Nie lubisz pożytecznych zwierzątek zwyrodnialcu?
Ja ostatnio takiego w studio wziąłem na rękę i wypuściłem, żeby sobie pobiegał po łące, bo kolega jeden dostał palpitacji i spierdolił na krzesło przy konsolecie, a drugi gamoń napierdalał laczkiem 6 razy nie trafiając, bo zamykał oczy z przejęcia, a pająk sobie siedział na ścianie i myślał pewnie: co za kurwa niedorozwoje, przecież ja tu sobie kucam, a oni mogą mnie trafić, jak tak będą napierdalać tym kapciem randomowo?