Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: g-zs w 30 Mar, 2010, 00:22:34
-
Potrzebuję pilnej pomocy osoby obeznanej w kompach i mającej chwilę czasu żeby mi pomóc.
Potrzebuję pilnie dysku bootowalnego z tym biosem: http://downloadcenter.intel.com/confirm.aspx?httpDown=http://downloadmirror.intel.com/13737/eng/112B.zip&agr=N&ProductID=2793&DwnldId=13737&strOSs=All&OSFullName=All%20Operating%20Systems&lang=eng
coś na zasadzie tego: http://www.marcinwilk.eu/lang/pl/projects/compal-fl90-bios-disc/
tylko tam jest BIOS który mi nie działa :/ i teraz potrzebuję tego 112B
Niestety na kompie który obecnie mi działa jest win7 i nie mogę nic tu zrobić :/
Plik najlepiej żeby miał rozszerzenie iso
Będę wdzięczny każdemu kto zechce jakoś pomóc
Dzięki,
Piotrek
-
http://www.bootdisk.com/ Pierwszy wynik z googla.
-
znam i nie działa mi z win7
-
Ale to że jak? Że co nie działa?
-
Ale to że jak? Że co nie działa?
no na laptopie mi nie działa. Wymaga dyskietki
E: może szerzej. Żaden z programów które tam mam nie chcą mi działać tak jak jest napisane w ich manualach. Zarówno flash disk itd. Siedze i klece różne bootowalne dyski 3 godzine, ale nic mi nie wychodzi :/
-
Spróbuj może to: http://www.ultimatebootcd.com/
Z tej płytki możesz odpalić FreeDOS'a. Z tym, że jakoś będziesz musiał przetransportować program do flashowania i obraz, bo tamten FreeDOS chyba nie wie co to NTFS. Alternatywnie da się utworzyć płytkę bootowalną z tzw. el torito - emulacją dyskietki. Takie programy jak np. InfraRecorder umożliwiają wskazanie obrazu dyskietki (np. dysk startowy Windows 98) i umieszczenie go na płycie. Czemu chcesz flashować BIOS?
-
To jeszcze polecę swoją ulubioną metodę - boot obrazu Cichy BootDisk za pomocą GRUBa zainstalowanego na pendrajwie. I masz wszystko. I czyta NTFS i jest ekstra.
-
A odtwarza filmy w HD?!
-
Ale tylko przez kompozyt.
-
kurna, dałbym głowę że odp. W każdym razie niewazne, juz działa. Generalnie jestem DUPA!
Nie pomyslałem o najprostszej rzeczy pod slońcem, czyli ustawienie DHCP na disable :D
-
No to teraz musisz się solidnie wytłumaczyć jak wpadłeś na pomysł aktualizacji biosu :D
-
No to teraz musisz się solidnie wytłumaczyć jak wpadłeś na pomysł aktualizacji biosu :D
Hahah +1 ;D
Aktualizacja BIOSu powinna wyglądać z grubsza tak:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F_XU9x8G7khv0%2FSgtLptcnl1I%2FAAAAAAAADPA%2FJ8fH7VGhsTc%2Fs400%2Fnerd_computer_repair.jpg&hash=c65b08aad19b516d3923786f497c93665fe039e3)
-
No to teraz musisz się solidnie wytłumaczyć jak wpadłeś na pomysł aktualizacji biosu :D
Długa historia, ale dobra.
Zaczęło sie od tego, że szlag mi trafił kartę w laptopie (GeForce 8600m GT). Wyglądało to tak, że komp sie uruchamiał, ale nie było obrazu. Oddalem kompa do serwisu, leżał tam 2 tygodnie. W międzyczasie googlałem a lot i wpadłem na mnóstwo postów i tekstów nt tej grafiki.
Po pierwsze własnie odnośnie BIOSu, ktory posiadałem. PODOBNO nawalała kontrola temperatury i za mocno się grzal nawet przy zwykłym przeglądaniu neta. To akurat by sie zgadzało, bo nie raz palce szło poparzyć o touchpada albo nadgarstek na powierzchni nad odprowadzaczami ciepła/grafą. Więc postanowiłem pozbyć się dziada i tak tez zrobiłem. Jednocześnie, a może jednak wcześniej rozegrala się 2 historia. Laptop wrócił z serwisu, ale nic nie zrobili. Wymienili chip w karcie, ale nadal bylo tak samo. Diagnoza: kupno nowej grafiki. Nówka to ok 650 pln, z chin za ok 300, w polsce używka: 400. Stwierdziłem że za chuja nie będę ładował takiej kasy. I tu jest ta 2 historia. Znalazłem w necie temat dotyczacy (uwaga uwaga) wypiekania karty graficznej w piekarniku. Oczywiscie nie miałem nic do sstracenia, bo w najgorszym przypadku musialbym kupowac nowa grafę. Ściągnalem książkę serwisowa do mojego lapa, gdzie było krok po kroku jak go rozłożyć. Zrobiłem to, dostałem sie do grafiki, wyjałem ją i piekłem w piekarniku przez 8,5 minuty w temp 180 stopni. Kartę założyłem i juz mi śmiga caly laptop. Karta bangla, lapek sie nie grzeje i ogólnie to byl męczący tydzień :D
I jeszcze info o lapie:
Model to Compal FL90, ma już ponad 4 latka, wiec miał prawo sie zjebać. I tak na wakacje szykuje sie na nowego :)
-
Zrobiłem to, dostałem sie do grafiki, wyjałem ją i piekłem w piekarniku przez 8,5 minuty w temp 180 stopni. Kartę założyłem i juz mi śmiga caly laptop. Karta bangla, lapek sie nie grzeje i ogólnie to byl męczący tydzień :D
Men, nie myślałeś o serwisowaniu kart graficznych?
-
Zrobiłem to, dostałem sie do grafiki, wyjałem ją i piekłem w piekarniku przez 8,5 minuty w temp 180 stopni. Kartę założyłem i juz mi śmiga caly laptop. Karta bangla, lapek sie nie grzeje i ogólnie to byl męczący tydzień :D
Z cyklu "Czy wiesz że?": bo jest lutowane bezołowiowo i stopy lutownicze po paru latach tracą swoje właściwości. W zwykłym serwisie naprawa wygląda tak:
1.wylutować układ
2.odessać spoiwo lutownicze
3.wlutować używając "zwykłego" ołowiowego spoiwa
A z racji że układy w kartach graficznych są wykonane w technologii BGA to wkładając płytę do piekarnika rozpuszczasz spoiwo i zazwyczaj udaje się przywrócić przewodnictwo po ponownym zastygnięciu. Obstawiam, że za jakiś czas problem powróci ;)
W dzisiejszych czasach naucz się lutowania BGA, a będzie sporo kasy z "naprawy" komputerów. Wystarczy na nowo przylutować, a w serwisie biorą kilkaset zł za taką operację. Złota żyła!
-
problem jest w tym, że oddalem kompa do serwisu i oni przelutowali układ i nic nie działało, dlatego mi poweidzieli żeby kupić nową grafikę. Nawet jeśli problem powróci za jakis czas, to ja i tak juz pewnie będę miał nowego laptopa. Ta grafika po prostu wysiadła o pół roku za wcześnie ;)