EMG 707 bez potków i gniazda

[Rachet]

No, tak się złożyło, że od jakichś 2 tyg. na półce mi leży emg 707 i się kurzy. Powodem tego, jest fakt, że nie mam oryginalnych szpanerskich potków od EMG, ani gniazda jack.
Moje pytanie: da się je jakoś zdobyć inaczej niż kupując drugiego emg'a do zestawu?

Pytanie wynika z tego, że podobno EMG wymagają własnych potków i gniazda ( a czemu tak miałoby być, nie mam pojęcia, ledwo wiem którą stroną się trzyma lutownicę... )

[niedziak]

Fakt, aktywy wymagają trochę innych potencjometrów i gniazd, ale to wszystko można kupić za grosze. Potrzeba Ci będzie potencjometru 25K, a nie jak to bywa w przypadku pasywów 250 lub 500K oraz gniazda jack, ale stereo. Wszystko to kupisz w każdym lepszym sklepie muzycznym. Zaedytuje ten post jak znajdę to co Ci potrzeba : )

Takie pierwsze z brzegu:
KLIK
KLIK

[Rachet]

O, zacnie.
Kumpel coś gadał o tym, że te ichnie potki w ogóle mają jakąś inną budowę, i że to w zasadzie działa tak, że wyciągasz z pudełka, wkręcasz ( nawet nie lutujesz ) grasz, ale jakoś nie chciało mi się wierzyć.

Ale, że ze mnie elektryk jak z Wuja Batmana baletnica, wolę się upewnić.

[niedziak]

Te nowe EMG tak, calutki układ jest na szybkozłączki, nie tylko same przystawki.

[Rachet]

A, to ja jak mi się zdaje mam stary, bo szybkozłączka wychodzi od pupa, ale kończy się już kabelkami do lutu.

Btw. dzięki za linki.
Korzystając z okazji, miał ktoś kiedyś styczność z tym? ---->klik

[Orange]

http://www.sevenstring.pl/TvCast/sevenstringpl-killpot-sh-124-test

[Rachet]

Nie no, wiem do czego to służy, pytałem jak z jakością

[Orange]

To może do testującego uderzyć? Ja tu jestem nowy , więc nie kojarzę jeszcze po gitarach. Kto to testował? Harvest?

[Leon]

A teraz mam go ja. Ale jeszcze się nie wypowiadam, bo muszę go wrzucić do siódemki. W LP za dużo szumów i pierdzenia żeby godnie działał