Bo to zuo
A w temacie - po wielu stresach, ale wszystko się układa coraz lepiej w temacie mieszkaniowoprzepro
wadzkowozawodowo...
Więc:
- Moja
dostała oficjalne potwierdzenia że ją przyjęli, część papierów zresztą też, w obecnej pracy załatwiła odejście za porozumieniem (terminy!), ojebała kogo trzeba
i jeszcze tylko 3-4 tygodnie będzie się męczyć z obecnymi pawianami,
- wreszcie ktoś ją doceni i będzie "3" na początku wypłaty. Oczywiście netto,
- po okresie ciszy nagle mam hotline i wydzwaniają do mnie jakich to nie mają zajebiaszczych mieszkań na wynajem... nareszcie, w końcu to ja im dam (albo nie
) prowizję, a nie odwrotnie
A poza tym prywatnie jedna-dwie przezajebiste oferty się pojawiły. Me gusta
- z obecną Właścicielką mieszkania już prawie wszystko dogadane - życzyłbym każdemu mieć taką, bo ani jednego złego słowa po 2ch latach na jej temat nie powiem (no może poza załatwianiem netu 3 miesiące
),
- z ostatnie chwili - właśnie znajoma do mnie napisała, która miała straszną kichę finansowo-pracową, i poniekąd dla której szukaliśmy ofert, że ją wreszcie przyjęli.
A teraz odpukać, ale szykuje się naprawdę udany dzień, a mam nadzieję że nie tylko dzień