Cieszy mnie Punkt Obsługi Klienta w Saturnie w Galerii Krakowskiej. Oddając słuchawki (gdzie jedna grała nieznacznie ciszej) byłem pełen obaw, że będą próbowali to jakoś naprawić (jak lata temu w empiku
gdzie chodziłem z tą samą parą słuchawek 3 albo 4 razy, aż w końcu zwątpiłem i je wyjebałem). Babka mówiła że będę musiał czekać około 25 dni (dodała "niestety" ze smutną miną
) a tu po 3 dniach przychodzi SMS że towar do odbioru. Wbijam, a tu nówka sztuka lśniąca para słuchawek. Tak czymać