Cieszy mnie, że po kuracji antybiotykowej, a później chemioterapeutykowe
j, a później lżej-lekowej, zapalenie ucha ustąpiło i słuch chyba wrócił do normy. W związku z tym w środę zacząłem nagrywać szkic zaległych pomysłów, a w wczoraj już poleciał quad 'gitar właściwych' do jednego numeru. Jupi!