To wykonanie jest przegenialne <3
Ale prawda jest taka, że Zaczątko za dużo pierdoli, shredzi bo shredzi i robi to zajebiście, ale mógłby czasem jakoś melodyjnie shredzić. I zdarza mu się wprowadzać soluffeczki tak byle byly i byle było szybko. Na przykład właśnie In This River tylko wersji studyjnej. Ni chu chu mi tam to wypierdalanie nie pasuje. O solówkach które robił jak mu Ozz na koncertach dawał swój czas nie wspomne.
ED: żeby było jasne, bardziej chodzi o czasy BLS, u Ozza i z Pride & Glory był sajepisty
I nienawidze go za to, że olał P&G i kontynuował BLS