Sybreed jest bardzo ok, ale ten cover Killing Joke to klimatu nie ma żadnego.
Pewnych rzeczy (szczególnie tych bliskich perfekcji) lepiej nie zmieniać.
Rozumiem, że panowie mają mokro, bo są ciężkie gitarki ;]
Pomimo tego, Killing Joke ma dużo większe pierdolnięcie.