jak pierdoły to jedziemy, konkretnie mam zapytanie jak zachowały sie wasze sprzety po upadku z pewnych wysokosci np. wzmaka z paki?? albo po oblaniu piwem itp.
- jcm2000 znosi oblanie piwem w małych ilosciach i upadek z paki, niestety jak sie rzuci czyms w pake marszala to czasem maskownica sie przerywa
- ampegi tez sa dobre ostatnio kumplowi spadł na koncercie na ziemie wibracje itp podłaczylismy kabel zasilający i dawaj dalej
- regent to jest tank wyrwany został reverb ale dalej działał nie tak jak powinien ale działał byłem w szoku, bo kumpel gra a drugi trzyma czesci w reku i słychac reverb do tej pory nie rozumiem
- jak dziewczyna siądzie na flame lp3 to czasem sie gryf łamie pare cm od główki
mieliście jakies traumatyczne przezycia?