Z Desecrated poszło o to, że koles z jego pracy zalogował sie na SS.org i miał to sasmo IP i troche namieszał i nawyzywał. Nie próbowano dociekac dlaczego, tylko od razu admini załozyli, że Desecrated załozył sobie drugie konto, by sobie ulżyć.
Tłumaczenie nic nie pomogło i dostał bana i zabrali mu wszystkie punkty rep. Sprawa się wyjaśniła w koncu i sie okazało rzeczywiście, że Desecrated nie miał nic ze sprawa wspólnego, ban się skonczył, ale punktów rep nie oddano. Dopiero po interwencji u admina punkty oddano, ale z wielkim zalem i tekstami w stylu, że przeciez zawinił, bo powinien kompa pilnowac, że punkty sa dla niego ważne, a to takie jest dziecinne przeciez itd. Ostatecznie jednak punkty zwrócili.