Wiadomość #92694

[Martens_emenems]

Comę się albo nienawidzi, albo kocha. Przeważnie. Ja np. mam do niej stosunek ambiwalentny - uważam, że jest wtórna, zżyna ze wszystkiego co się da, zdarza im się pitolić bez sensu, zarówno muzycznie, jak i w warstwie lirycznej. Mimo tego ich koncerty miażdżą suty, energia płynąca ze sceny rozpierdala większość na swojej drodze, a nawet da się wyczuć dużą dawkę charyzmy.
- "To bez wątpienia jedna z najlepszych produkcji w historii polskiej muzyki pod każdym względem."
- "...takiej oprawy świetlnej, takiego scenograficznego rozmachu i takiego brzmienia, w tym kraju nie miał jeszcze żaden znany mi zespół."

Chciałbym się przyczepić i powiedzieć, że tak nie jest. Ale aż tak kłamać nie umiem. Polecam każdemu, nawet tym, którzy Comy nienawidzą. Niech popierdolą muzykę i spojrzą na realizację, dźwięk, pracę kamer, przerywniki, wizualizacje itp. Nie jest to oczywiście "Pulse". Pokazuje jednak, że nawet w Polsce MOŻNA wyprodukować takie DVD/BR.