Autor Wątek: Drogie Bravo - czyli co śmieszy do łez!...  (Przeczytany 262560 razy)

Orange

  • Gość

Offline Jesus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 353
  • Djesus Chytrus
return to monke

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 895
Paczki z głów!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 895
Paczki z głów!

Offline davqoniu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 164
  • Brotherhood of Lefties ;)

Offline krzy1125

  • Gaduła
  • Wiadomości: 368

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Przypomniała mi się historyjka sprzed paru dni.

Był upalny dzień, sobota, z moją Aśką wychodzimy sobie na miasto i między innymi wsiadamy do autobusu. W samym busie raczej pusto, ledwie kilka osób, ale i tak nie siadamy, jakoś tak. W związku z tym, złapałem się za poręcze (dwie, z dwóch stron, odwrócony plecami do wejścia) i nie minęła sekunda, jak Aśka mi mówi, żebym się na chwilę przesunął, bo ktoś chce przejść - i zza mnie wychodzi wielkie (ale serio WIELKIE), ociężałe, stare babsko z 10 torbami zakupów - w końcu udało mi się ją ominąć i usiadła sobie, zajmując 3 miejsca (bo jeszcze zakupy!) a przed nią inna jakaś babulinka. Całość (od momentu naszego wejścia do busa do momentu, aż ta mnie ominęła i zaczęła siadać) trwała może kilkanaście sekund.

Gdy tylko się rozsiadła, ruszył bus i ta-ta zaczęła zagadywać drugą babcię, jacy to dzisiejsi młodzi są bezmyślni, niewychowani i w ogóle beznadziejni. Kątem oka tylko zobaczyłem, jak inna parka młodych obok zaczęła się po cichu z niej brechtać, a ja se tylko pomyślałem "a co ja mam kurwa oczy w dupie?" i wymieniłem się porozumiewawczymi spojrzeniami z Aśką. I w sumie jeszcze rzeczywiście blokował jej przejście, a ja się natychmiastowo za sygnałem Aśki usunąłem. Do tego jeszcze to babsko, siedząc koło mnie, w kółko mnie niby przypadkiem szturchało nie mieszcząc się na siedzeniu, ale już powstrzymywałem się od komentarza, choć mnie to trochę podkurwiało. Druga babcia jej tylko przytakiwała.

Po paru minutach objeżdżania mnie jako kolektywnie "młodych" w tę i nazad, marudzenia nie był koniec. Zaczęła to gadać, że jak to jest, że ona musi płacić i później musi jeździć w takich okropnych warunkach - gorąco, ciasno i w ogóle, monolog na kolejne parę minut. Z Aśką w duchu się coraz bardziej brechtaliśmy, a druga babcia wciąż przytakiwała.

Następnym kilkuminutowym etapem było narzekanie, jak to powoli ten autobus w ogóle jedzie, że co to ma być i w ogóle, jak to ona się męczy w tych warunkach tyle czasu. Akurat jechaliśmy przez Jasne Błonia - fragment największego parku w mieście, który znajduje się w samiutkim centrum pod urzędem miejskim i akurat a) w upał zawsze jest tam kupa ludzi, to oczywiste b) dodatkowo odbywała się tam jakaś impreza akurat. I też już nie pamiętam dokładnie co mówiła, ale mieszała coś w stylu, że po chuj ci ludzie wychodzą i blokują autobusom przejazd, przez nich teraz ona musi się męczyć. Druga babcia wciąż przytakuje i nakręca.

Ten temat w naturalny sposób ewoluował w kolejny - jak to w naszym mieście wszystko jest do dupy. Źle, że cokolwiek robią, remontują itp, no bo tamuje się ruch. Źle, że robią bezkolizyjne przejścia dla pieszych itp (co by właśnie odtamować ruch, na co chwilę wcześniej narzekała), bo musi zrobić kilka kroków więcej po - o zgrozo - SCHODACH! (nie ważne, że są też zawsze robione obok łagodne pochylnie, ale to wtedy by musiała pokonać kilka metrów drogi więcej przecież...). Ogólnie wszystko, co robią, to źle - i to ona sama zwerbalizowała tego typu zdanie kilkukrotnie. Z Aśką już coraz bardziej mieliśmy kłopot, aby powstrzymać się od brechtania, a ta wspomniana trochę oddalona parka obok nas mam wrażenie, że chyba sobie do ucha już nieźle komentowała ;D A druga babcia...

Gdy dotarliśmy już na nasz przystanek i wychodziliśmy z busa, jako wisienkę na torcie usłyszałem pierwszy po prostu nie-przytakujący, a włączający się w objeżdżanie tekst tej drugiej babci: "Bo wie pani, to wszystko tutaj to wina tych Niemców!" - w tym momencie już nie wytrzymałem i wychodząc z autobusu brechtałem się na głos.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Drozd

  • Pr0
  • Wiadomości: 542
  • Serius big fella
Nie czytałem, ale konkluzja o Niemcach pewnie słuszna :P
weimar guitar gently weeps


Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline michu123PL

  • Pr0
  • Wiadomości: 558
  • Rycerz Cebulowego Stołu
Everything is better with bacon

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 887
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Tastes like Kevin Bacon :D

Spoiler
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!


Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 895
Chciałbym, żeby tak intymną rzeczą, jak extremalne poczucie humoru, można było dzielić się w tym miejscu. Uwaga! - wyłącznie udokumentowane przypadki, kiedy płakaliście ze śmiechu, nie mogliście złapać oddechu, zlaliście się, albo... Ale nie uprzedzajmy faktów ;)
Paczki z głów!


Offline b3ny666

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 86
  • Guitars&Gear Collector
    • Tam gdzie gram :)
nie wiem czy było, ale...



rozjebało mnie :D :D :D :D

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.


Posty połączone: 06 Cze, 2012, 20:15:07
« Ostatnia zmiana: 06 Cze, 2012, 20:15:09 wysłana przez lord_awesomeguy »


Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
haha, jakie artystyczne :D
do widzenia.

bandit112

  • Gość
No co miał zrobić, jak tylko skaner miał pod ręką...

Offline Lamassu

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 73
  • Nie ma czegoś takiego jak "za dużo dołu"

gooby , pls
Tak się fajnie cieszyłem, A TU KURWA BENC!

Offline dromee

  • Gaduła
  • Wiadomości: 147
I wszystko jasne...


Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 895
Paczki z głów!

Offline escape_artist

  • Pr0
  • Wiadomości: 903
  • Drę morde oraz zabijam szałtę. Majkel Patrz Wyżej!
no to tak z życia wzięte się podzielę: stoję na poczcie w kolejce, chyba z 7 osób przede mną i do okienka podbija taka starsza pani w eleganckim futrze, nie wiem czemu, ale zwykle od tego typu starszych ludzi czesto bije taka aura 'nowobogackich/przesadnie eksponujących zawartość swojego portfela ludzi, nos zadarty do góry itp'.
W każdym razie, neutralnym tonem mówi że chce opłacić rachunki i wyciąga chyba z 4-5 kwitów, może więcej...już wiem, że to potrwa a trza do roboty wracać niedługo. Na sam koniec po opłaceniu wszystkiego:

- Niech pani mi wybierze jakiś znaczek pocztowy, na list...(zaraz dodaje)...ale jakiś ładny...
Babka w okienku wyciąga znaczki, przekłada te arkusze i w końcu daje znaczek starszej pani, po czym słychać:
- No nie bardzo...

(metaforycznie 'padłem', jak i reszta ludzi przede mną co stała w kolejce do okienka...)
||Po prostu troche sie przyczepiliscie szczegolow zupelnie nie istotnych w tym momencie... || !!!!MAJKEL RÓB CEBULE!!!! ||Początkujący treser Lewiatanów ||