Autor Wątek: NGD Mayones, wariacja telecasterowo-stratowa (no prawie)  (Przeczytany 22914 razy)

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 968
jako nowemu właścicielowi tej gitarki wypada mi napisać parę słów:
jest to rzeczywiście fajny kawał drewna, na żywo gitarka prezentuje się zdecydowanie lepiej niż na zdjęciach, jest bardzo lekka (nie mogę się przyzwyczaić :D), gryf jeśli chodzi o wygodę i wykonanie na piątkę- solidne wykonanie, bardzo wygodny, solidnie wycięta kieszeń na gryf nie ma co się przyczepić. Na korpus wybrany został całkiem ładnie wyglądający kawałek jesionu. Wokół korpusu mamy binding  i tutaj pierwsza rzecz do której nie da się nie przyczepić, przy krawędziach widać, wyjechany kolorek na binding, trzeba się przyjrzeć ale jak zwykle w szczegółach mayo leży. Na korpusie przykręcona jest płytka co widać na zdjęciach, która stanowi największy minus tego instrumentu- jest wycięta koszmarnie, może pracownik mayo kazał swojemu dzieciakowi na lekcji techniki wycinać, nie wiem. Sama maskownica jakościowo jest w porządku. I rzecz najważniejsza wrażenie ogólne, tutaj jest bardzo dobrze, gitara mi brzmi, żadne cuda i niespodziewane zjawiska nie występują. Przetworniki moim zdaniem pasują idealnie do tego co sobie na niej wykręcam. W piątek założę właściwe struny i przy okazji może uda się gdzieś znaleźć jakieś inne tele do porównania. Póki co jestem very happy z nowej gitary.
Parę zdjęć:





« Ostatnia zmiana: 28 Wrz, 2010, 19:06:50 wysłana przez oz »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
11 Odpowiedzi
8428 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Lut, 2010, 20:53:07
wysłana przez Turgon
20 Odpowiedzi
14598 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lis, 2010, 23:02:49
wysłana przez freakguitar
2 Odpowiedzi
1353 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Lip, 2010, 10:30:43
wysłana przez Rumak
23 Odpowiedzi
18095 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Gru, 2010, 02:50:49
wysłana przez coin777
19 Odpowiedzi
4493 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Paź, 2016, 11:12:29
wysłana przez Ghost_of_Cain