Autor Wątek: Kącik humoru wujka purpla ;-) [jeden dowcip w poście!]  (Przeczytany 662856 razy)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Już kiedyś było, ale wrzucam jeszcze raz.

Uwaga! Żart działa lepiej, kiedy się go opowiada/czyta na głos.

Spoiler

Posty połączone: 21 Lut, 2016, 02:24:23
W pociągu kichnęła dziewczyna.
Ja: Na zdrowie.
Dziewczyna: Mam chłopaka.
Gdzieś na końcu przedziału: jestem weganem... studiuje prawo...
« Ostatnia zmiana: 21 Lut, 2016, 02:24:23 wysłana przez Johnny »
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
No matter how kind you are, German children are kinder.
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
 Ważna Dama zwiedzała Stadninę.
 Niebacznie zagadnęła jednego z pracowników, stajennego Rżewskego. A ten do niej: - Pani sobie przedstawi, nie dalej jak pozawczoraj wyszedłem wieczorem na spacer, patrzę, a tu ten Nowy Dyrektor na ławeczce stojąc klaczkę rucha. Podkradłem się cichcem, jak nie gwizdnę, to po klaczce tylko kurz został!
- Fuj, ordynus!! - oburzona Dama oddaliła się pośpiesznie.
Po chwili na balu pojawił się Nowy Dyrektor. Dama podeszła do niego by się pożalić:
- Ten pański stajenny Rżewski to straszny ordynus!
- A i podlec niepospolity - przytaknął Dyrektor. - Pani sobie przedstawi, łaskawa pani, onegdaj stoję sobie na ławeczce, spokojnie klaczkę rucham, a swołocz Rżewski jak nie gwizdnie!...


BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Azylant u lekarza: - Panie doktorze, w czasie i po stosunku zawsze pieką mnie oczy.
Lekarz: - A to nic takiego, to tylko gaz pieprzowy.
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Mój ulubiony od zawsze <3

Dlaczego cyganie wstają o szóstej rano?

Spoiler
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
Co ma osiem nóg i jedno oko?

Spoiler
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399

Spoiler

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Dwóch gitarzystów zatłukło basmena na próbie. No tak chujowo i krzywo grał, że nie wytrzymali - jeden przywalił mu w łeb Ibanezem, drugi poprawił Bisiriczem - trup na miejscu.

Surowy Wyrok 20 lat pozbawienia wolności odsiedzieli "pod jedną celą", nawet nie było tak źle.

W końcu przyszedł czas wyjścia na wolność. Zabrali swoje rzeczy - zegarki, portfele, ubrania. Wyszli przed bramę więzienia, rozejrzeli się, pogadali 40 minut o pikapach i poszli do domu.

Offline mastEr_eXplorer

  • Pr0
  • Wiadomości: 776

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
 Dlaczego nie ma viagry w proszku?

Spoiler
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, ***a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebnę!
- i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no ***a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- ***a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przy***ę, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysegow łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
« Ostatnia zmiana: 31 Mar, 2016, 19:34:18 wysłana przez theremin »
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 772
Podobno dałem suchar dnia:

- Marcin wkręcał pikapa. Bo dziś przecież pierwszy kwietnia...

:D :facepalm:
Paczki z głów!

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
But did he wkręcił go?
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 772
Paczki z głów!

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Na tylnym siedzeniu w taksówce siedzi zamyślony pasażer. Nagle pochyla się i lekko klepie kierowcę w ramię, żeby go o coś zapytać. Taksówkarz wrzeszczy jak oparzony, podskakuje pod sufit i traci panowanie nad kierownicą. Samochód z trudem mija grupkę ludzi na przystanku i uderza w latarnię. Po kilku sekundach zapada cisza. Kierowca odwraca się do pasażera wściekły.
- Niech pan nigdy tego więcej nie robi. Proszę mnie nie klepać po ramieniu, gdy prowadzę samochód.
Przerażony pasażer kiwa głową, nie mogąc wymówić słowa. Taksówkarz dodaje już łagodniej:
- No dobra, to nie pańska wina. To mój pierwszy dzień na taksówce, przez ostatnie 25 lat byłem kierowcą karawanu.
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 772
- Mam złą wiadomość. Będzie pani do końca życia warzywem
- Nie szkodzi panie doktorze, jestem weganką
Paczki z głów!

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Podwieszone pod sklepieniem jaskini wiszą sobie nietoperze-wampiry. Wiszą sobie i myślą, że dobrze byłoby wybrać się na jakąś krwiożerczą ucztę. Wreszcie najstarszy z rodu odzywa się:
- Czterech najmłodszych poleci na zwiady: jeden na wschód, jeden na północ, jeden na zachód i jeden na południe. Czekają dzień, wrócił pierwszy zwiadowca i nic nie znalazł. Jeszcze jeden dzień i nocą wróciło dwóch następnych i też nic. Czekają jeszcze dwa dni i dwie noce, aż wreszcie wpada ostatni zwiadowca z mordą całą we krwi.
- Gdzieś się tak uraczył? Pokaż i nam - krzyczą stadnie.
Na to zwiadowca rusza w sobie tylko znanym kierunku, a za nim reszta. Lecą dzień i noc i nic, lecą jeszcze jeden dzień, aż ukazuje się przed nimi olbrzymia skała.
- Widzicie to? - pyta zwiadowca.
- No jasne! - odpowiadają stadnie.
- A ja właśnie ostatni raz jak tu byłem cztery dni temu, w nocy to nie zauważyłem tej skały...
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305
Przychodzi facet do pracy i na przerwie wyjmuje kanapkę. Patrzy - z dżemem, i wyrzuca. Na drugi dzień to samo, a na trzeci dzień nawet nie sprawdza, tylko od razu wyrzuca.
Kolega do niego: Może tym razem jest z czymś innym?
- Na pewno z dżemem, sam robilem.

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Mecz Legia-Widzew.
 20 minut przed końcem Widzew przegrywa 0-4, wtedy trener postanawia wykorzystać ostatnią zmianę.
Na boisko wchodzi młody piłkarz z Iraku Abdullah Rahman, kupiony niedawno przez klub Widzewa. Nie do wiary! W ciągu 20 minut strzela pięć goli. Widzew wygrywa. Kibice szaleją na trybunach, wszyscy chcą ściskać cudownego Abdullaha.
 Po meczu, cała ekipa wsiada do autobusu, Abdullah dzwoni do mamusi:
- Mamo, dziś grałem przez dwadzieścia minut, przegraliśmy cztery do zera, ale ja strzeliłem 5 bramek i wygraliśmy. Wszyscy tu mnie kochają! Kibice, dziennikarze, wszyscy!!
- Brawo! - odpowiada mama - Teraz opowiem ci mój dzień: strzelili i ranili twojego ojca, ja i twoja siostra zostałyśmy zaatakowane i skradziono nam portfele i biżuterie! Twój brat należy do krwawej grupy przestępczej, wszystko to podczas gdy ty się bawiłeś głupią piłką!
Abdullah bardzo się zasmucił:
- Co mam powiedzieć mamo... bardzo mi przykro...
- Przykro ci???!!!!!!! Tyle masz do powiedzenia! To twoja wina, że przyjechaliśmy mieszkać w Łodzi!
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 586
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
- Panie doktorze, mam depresję!
- Wie pan, najskuteczniejszym lekarstwem na to jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Ale ja beton mieszam.

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 867
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Wsiada Rosjanin do pociągu relacji Paryż-Bruksela.
Wszystkie miejsca są zajęte, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem.
Rosjanin pyta:
- Madamme, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
- Wy, Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!
Rosjanin idzie szukać innego miejsca, ale nie znalazł.
Wraca i mówi:
- Madamme, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Rosjanin nie wytrzymał.
Błyskawicznie chwycił suczkę i wyrzucił ją przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie.
Francuzka jest w szoku: przeklina, wrzeszczy, w rozpaczy wyrywa sobie włosy z głowy.
Wówczas zabiera głos siedzący obok Anglik:
- Wy Rosjanie wszystko robicie nie tak jak trzeba. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 586
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
- Mamo, tata spadł ze schodów.
- I co powiedział?
- Przekleństwa ominąć?
- Tak.
- To spadał w milczeniu.

Posty połączone: 19 Kwi, 2016, 10:27:02
Majster na budowie pyta się robotnika:
- Dlaczego Ty nosisz po jednej desce, a Nowak po dwie?
- Bo to leń. Nie chce mu się dwa razy chodzić.

Posty połączone: 20 Kwi, 2016, 11:29:35
To nie jest sprawiedliwe, że bez problemu można kupić bułkę z makiem, a z windowsem już nie.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwi, 2016, 11:29:35 wysłana przez Mat »

Offline Mistrzu1970

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 1
    • website
Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na d*pie!

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305