Periphery
Dziwię się że nikt jeszcze o peryphery nie napisał
Też bym się na Periphery wybrał.
Na Slayera też bym poszedł ponownie.
Na Mastodonta, co mnie ominął perfidnie (mieli na suporcie grać przed S.).
Na Nevermore czekam, mam nadzieję, że jak już się p(ł)ytka pojawi, to przyjadom
(bo też mnie ominęła metalmania)
Na Deftonesów też bym poszedł.
Na Lamp of Goth też bym się przeszedł z chęcią.
Na Gojira i Meshuggah też bym się przeszedł, choć pewnie nieprędko to nastąpi, bo z różnych przyczyn mnie maczuga ominęła. :/
Na Napleta też bym się przeszedł, posłuchać tego magicznego growlu.
A już w ogóle z takich perełek sennych-marzennych to tak:
Cooleya, np. z Outworldem bym zobaczył.
Fantomasa.
Apo z repertuarem 2000-2006r. + Harmageddon.
Xploding plastiX i Sigur Rosa (ale to chyba prędzej ja przyjadę do nich, niż oni do mnie).
A i jeszcze tą orkiestrę "Play" czy jakoś tak, co grają soundtracki z filmów i gier.