Za 6-7kzł nikt nie przyjdzie do mojego "domowego studia", jeżeli do dyspozycji ma chociażby takie studio za podobne pieniądze:
http://www.myspace.com/ewrpl. Następną sprawą jest to, że jest to na serio niziutki budżet na płytę, a czasem można męczyć się z zespołem i kilka miesięcy, kończąc z samą zaliczką czy np. dostając pieniądze za samo nagranie bo jednak się rozmyślili i miks chcą robić u kogoś innego.
Dodam jeszcze że technologia teraz idzie na tyle do przodu, że rozgarnięci muzycy potrafią wyprodukować płytę swojego zespołu lepiej niż nie jeden producento-realizator, bo nie jest to żadna magia a sami wiedzą najlepiej jak mają brzmieć. To z czasem z pewnoscią będzie odbierać klientelę budżetowym "studiom".
Pluginy i oprogramowanie rzecz jasna też kosztują (i to czasem niemało), a jak tu dostać kredyt pracując (w najlepszym wypadku) na umowę-zlecenie?
Niestety jak obserwuję domowych "realizatorów magików" to ich "magia" polega głównie na podłożeniu sampli Slate'a (które słychać już dosłownie wszędzie, co nie jest przyjemne), bardzo słabo lub źle zrobionych edycjach i/lub kompletnie źle nagranych śladach.