Kiedys troche sie w to bawilem, z tym ze ja sie zaczepilem u milosnikow "pompek" a nie zadnych semi, czy innych elektrycznych szybkostrzalow. Za duzo kasy idzie na speedball i tym podobne. Moja kariera byla krotka, ale bardzo milo to wspominam, i dalej to bardzo lubie, tyle ze niestety brakuje czasu.
A co do tego jak zaczac, przede wszystkim sprzet, czyli marker, butla, ubranie ochronne no i bardzo wazne - dobra maska. Lepiej wydac te 2-3 stowy na sama maske i widziec swoich przeciwnikow, niz meczyc sie z zaparowanym badziewiem. Dobrze tez miec rekawiczki, bo strzal w paliczek cholernie boli. Na glowie warto miec czapke, albo kaptur, zeby oslonic kark z tylu.
Znajdz w necie chociazby jakas grupe/klub ze swojej okolicy, ktora sie w to bawi i zacznij sie z nimi umawiac na gry.