Szczerze mówiąc, to nadal nie wiem co kupić. Nauszne, takie jak ta PX200, raczej odpadają, bo nie lubię mieć zbyt dużo na głowie... Dokanałowe raczej też nie dla mnie, przy bieganiu ucho się poci, więc mogłoby to być średnio komfortowe. Dlatego wolałbym raczej jakieś douszne słuchawki (nie mylić z dokanałowymi, przepraszam jeśli wyrażam się nieprecyzyjnie), najlepiej bez pałąka, żeby jak najmniej ten sprzęt był widoczny i wyczuwalny. Kolejne kryterium to wytrzymałość, bo na serio, nie wiem czemu, ale u mnie słuchawki nie cieszą się długim żywotem... Macie jeszcze jakieś propozycje?