Wsiadłem rano do autka i pojechałem do miejscowości Kwidzyn zobaczyć zamek… i przywieść gitarę.
Ten instrument pojawiał się i znikał na OLX i zawsze mnie intrygował bo lubię SN i miałem kilka(mam jeszcze jednego z FR).
Ale wczoraj pojawił się w takiej cenie… miałem już nie kupować gitar.
Ktoś tu sporo majstrował: wywalony lakier i środkowy przetwornik(nie mam w co napierdzielać kostką).
Zmieniony pickguard i bałagan w elektryce(to sobie ogarnę).
No i ten śmieszny dzyndzel od Tele na przełączniku.
Ale gitara na żywo wygląda fajnie. Gryf jest jak nowy.
Nieźle brzmi pomimo wspomnianego powyżej bajzlu w kabelkach (przetworniki SD SSL-3 i TB-14).
Ma mocno nietypowy mostek jak w Ibanezie AT. Blokowane klucze.
Trzeba ją trochę odpicować ale jest radość, a o to ostatnio coraz trudniej.