Moje codzienne obserwacje w temacie powyzej , dostarczyły mi az nadto dowodów o pojawieniu sie nowego gatunku kierowcy tzw królowa prostej. Sytuacja narasta od kilku lat i przybiera na sile. Laski zrobiły sie agresywne za kierownicą, już nie ma mowy ze staną i przepuszczą, wciskają sie na tzw chama , no i nie jestem w stanie przewidzieć co taka zrobi. Facet jest zdecydowanie prostszy w obsłudze, no chyba ze facet za kierownicą w kapeluszu, to podobny gatunek.
Czym sie charakteryzuje królowa prostej : zapierdala ile fabryka dała ( często metr od mego tyłka co w innych okolicznościach może i by było interesujące ) jak nazwa wskazuje po prostej , niestety najbliższe skrzyżowanie, rozjazd, zjazd z obwodnicy to dla niej ocean rozterek i dramatów, ruszyć czy też nie , czy już czy może poczekać. Już wole jak sie zaczyna malować , po takiej wiem czego sie spodziewać i przynajmniej jest nadzieja ze jest normalną kobietą