Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1702326 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
:D tylko lepiej jakby to byl pedobear
B ( o ) ( o ) B S

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
CO WY MACIE W BANIACH, JA JEBIE?! :D
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.

bandit112

  • Gość
Ah te koksy i ich zawyżone ego.

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
Ah te koksy i ich zawyżone ego.
Ach ta Meszuga...
Spoiler
synkopy to guwno

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 047
Powinni Was wszystkich kurwa zbanować!
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Orange

  • Gość
Mmmmmmmmmmmmhybaści ebie

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 571
  • A można na kreskę?
Vildhjarta i krzywo klucze  :devil:
« Ostatnia zmiana: 29 Sie, 2012, 20:19:51 wysłana przez sharpi »
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 865
Wczoraj Szymonio poprosił, że sam włoży kartę do bankomatu. Dobrze, bo cóż złego może się stać?? :D






Okazało się, że pod szczeliną, do której wkłada się kartę jest druga - milimetrowa. Tam też szybkim ruchem Szymo wcisnął rzeczoną. Karta wpadła do obudowy bankomatu. Dzwonię do obsługi. Okazuje się, że nie może po prostu przyjechać w tygodniu jakiś łeb, który wkłada tam pieniądze i ją wyciągnąć, tylko karta musi ulec zniszczeniu. Musiałem więc zadzwonić do banku i ją zastrzec. Nową dostanę za około 21 dni. Akurat mam na niej wszystkie pieniądze, ale to już pikuś.
Paczki z głów!

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Autor, który pisze: zrób ten skład po swojemu, daję ci wolną rękę! Nie musi być po mojemu.
Po czym znajduje 20 miejsc, w których jest nie tak, jak sobie tego życzy.  :facepalm:

Offline Jakub_Z.

  • Pr0
  • Wiadomości: 549
  • Matowy
Wkurza mnie ponowny GAS na tanią siódemkę... A że mam trochę kasy wolnej to boję się, że jeszcze ją na to wydam...

No to ma ktoś coś taniego ze stałym mostem? :D

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 047
Wkurwia i smuci. Nie dostałem kredytu na Skervesena na takich warunkach jakbym chciał...
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Nie, żebym lubił złośliwie, tylko myśl o kredytach mnie wkurwia i I feel ya, bro.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
Kredyty to zuo z samej zasady i koniec kropka!
Ssiecie.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Kredyty to zuo z samej zasady i koniec kropka!

No tak, bo jak chcesz kupić mieszkanie to lepiej najpierw przez 40 lat odkładać kasę a potem się wyprowadzic od rodziców i umrzeć.
B ( o ) ( o ) B S

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
No tak, bo jak chcesz kupić mieszkanie to lepiej najpierw przez 40 lat odkładać kasę a potem się wyprowadzic od rodziców i umrzeć.
Ojtam 40. Przy sensownych zarobkach, odkładaniu każdej złotówki i życiu na garnuszku rodziców można w 7 lat uzbierać na kawalerkę. :D

Do trzydziestki byłbym na swoim. 8)

A tak serio to zadłużanie się na całe życie ssie pałę, ale nie ma wyboru. Chyba że się ktoś wcześniej dorobi, czego wszystkim życzę, a zwłaszcza sobie. :P



Praca inżynierska. Ale mi się tego kurewstwa nie chce pisać. Termin oddania to 9. września, czyli tak naprawdę 6., bo 9. to niedziela, a sekretariat nie pracuje w piątki, czyli muszę ją wysłać promotorowi dzisiaj, żeby zdążył wprowadzić swoje poprawki.

A ja siedzę i piszę na forum. Kurwa.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Zależy o jakiej kawalerce mówimy, bo np we wrocławiu kawalerka to 170-200 tys, a jeszcze trezba toto umeblować i wyposażyć. Ale liczmy 200 000. Żeby uzbierać w 7 lat taką kwotę musiałbyś miesiąc w miesiąc odkładać ponad 2300 :D
To teraz mi powiedz gdzie jako 23 latek (przy załozeniu że najpóźniej do trzydziestki chcesz już miec to za sobą) znajdziesz pracę, za którą się sensownie utrzymasz i odłożysz jeszcze blisko 2400zł.
Znaczy sie nie mówię że się nie da, tylko to nie jest jakoś ogólnodostepna opcja ;) Ale jakbym miał mieszkac z rodzicami i żoną do 30, to pewnie bym kurwicy dostał. A tak w wieku 23 lat miałem 3pokojowe mieszkanie na zajebistych warunkach :)

No i pomijam fakt że kto celuje w kawalerkę ;)
B ( o ) ( o ) B S

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Mam ofertę ponoć nieźle płatnej pracy (nauczyciel w prywatnym, weekendowym liceum dla dorosłych), tylko kurwa jeśli się jej podejmę to nie wyrobię 7dni w tygodniu, w ramach których 2 prace i 2 kierunki, kurwa mać... i teraz z czego rezygnować? Nawet jakbym olał jeden z tych dwóch kierunków, to jednak magisterka to priorytet (więc być musi), podobnie też odpada rezygnacja z nabijania stażu w szkole podstawowej (jest drugi w kolejce priorytetów), czyli nawet jeśli bym z jednych studiów zrezygnował to i tak zapierdol przez 7 dni i chuj wie co jeszcze - nie wspominając jaki bym miał kocioł w okolicach sesji i końca semestru w szkole. Kurwa mać no :facepalm: chciałbym tej dodatkowej kasy, ale większość mi odradza brać w ogóle więcej niż te jedna magisterka i sam staż w podstawówce :facepalm:
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Maciek

  • Pr0
  • Wiadomości: 830
Wkurwia mnie że chce sobie kupić koncert, i chuj w polsce nie dostępny i trza ściągać z zagranicy. Wezme z amazona ale ciekaw jestem ile osób pójdzie na łatwiznę i odpali torrenty. Potem niech się dziwią, że ludzie ściągają.

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Zależy o jakiej kawalerce mówimy, bo np we wrocławiu kawalerka to 170-200 tys, a jeszcze trezba toto umeblować i wyposażyć. Ale liczmy 200 000. Żeby uzbierać w 7 lat taką kwotę musiałbyś miesiąc w miesiąc odkładać ponad 2300 :D
Zbieram teraz na samochód i gdyby nie inżynierka siedziałbym pełen etat i prawdopodobnie zbierał mniej więcej tyle miesięcznie. A przy tym połowę (mniej więcej) żarcia, środki czystości, odzież, telefon i komunikację miejską funduję samodzielnie, więc to nie jest tak, że nie mam wydatków. Czynszu tylko nie płacę, ale to dlatego, że starsza siostra w moim wieku też nie płaciła. :D

To teraz mi powiedz gdzie jako 23 latek (przy załozeniu że najpóźniej do trzydziestki chcesz już miec to za sobą) znajdziesz pracę, za którą się sensownie utrzymasz i odłożysz jeszcze blisko 2400zł.
Zależy co masz na myśli mówiąc "sensownie". W każdym razie dowolna firma w Warszawie wytwarzająca oprogramowanie, która zatrudnia minimum 20 pracowników. Kumple z dyplomami tak pracują i myślę, że daliby radę. Ja się na takie stanowisko przeniosę, kiedy skończę studia i nie będę potrzebował elastycznych godzin pracy.

Znaczy sie nie mówię że się nie da, tylko to nie jest jakoś ogólnodostepna opcja ;)
Owszem. Ale też ja konkretnie nie wykonuję ogólnodostępnego zawodu. ;)

Ale jakbym miał mieszkac z rodzicami i żoną do 30, to pewnie bym kurwicy dostał.
Ha, ale żona to druga pensja. 3 lata z rodzinką i bylibyście na swoim, własnym, nieokredytowanym. :)

A tak w wieku 23 lat miałem 3pokojowe mieszkanie na zajebistych warunkach :)
I zobowiązanie na ile dokładnie lat?

Sylkis, słyszałem podobną historię, tylko że dziewczę miało po prostu pracę i pracę. Jakiś projekt unijny, więc wychodziło jej 2x więcej pieniędzy, ale trochę świra przez to dostała.

Offline LukasK

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 22
Wkur... mnie to że wczoraj byłem w banku i chciałem zaciągnąć 140 tysiaków kredytu na działkę budowlaną. Okazało się że jestem w BIK za uwaga ........... ponad miesięczne spóźnienie na kwotę 50 zł sprzed niecałych 2 lat. I cały misterny plan padł na łeb. KURRRRRRRRRRRRRRRRR R

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
W kwestii mieszkaniowej - w pewnej chwili się dowiedziałem że dom w którym spędziłem ca. 27 lat życia... nie jest mój. Moich rodziców też nie. A dziadkowie nie żyją. Czyj więc? :o Tak naprawdę chuj wie, wszystko jest tak totalnie zagmatwane - współwłasności, brak księgi wieczystej, "rozjechanie" się pokoleń (brat cioteczny mój i Mojej Siostry mógłby być Jej ojcem, tak wielka jest różnica), plus pierdyliard osób z prawem do działki która została w sumie bezprawnie podzielona na cztery mniejsze, etc. itd. itp. A żeby to wyprostować trzeba by lat procesów, zadośćuczynień, spłat, i nie wiadomo czego jeszcze... włącznie z tłumaczeniem dokumentów po rosyjsku z carskim orłem ;D

Dlatego czym wy się przejmujecie moi drodzy, no czym? ;D

A nieco nawiązując - ja mieszkam w mieszkaniu nie swoim, i nikogo z rodziny. Właścicielkę poznałem na tydzień (?) przed podpisaniem umowy najmu. Płacę czynsz, media. KONIEC. Zero odstępnego i innych takich. Wystarczyło odpowiednio uzgodnić sprawę. A że może mnie wyeksmitować bo to jej? Może. Wam też bank może się dojebać z dnia na dzień do waszego kredytu i ciekawe co zrobicie jak zażąda natychmiastowej spłaty albo podwyższy ratę o pińcet procent bo cośtam. Znam takie przypadki wśród znajomych. Dlatego nie wiem czy kupię mieszkanie/dom, a już na pewno NIE kupię ich po cenach rynkowych bo te są dla mnie masakrycznie pierdolnięte w stosunku do zarobków.

Cytuj
200000

Za kawalerkę we Wro. W Czwie za tyle kupisz 2 duże lub 3 mniejsze pokoje + k + ł w przyzwoitej lokalizacji, spokojne i czyste dzielnice, blok po remoncie. A dom? Znajomi postawili dom (piętrówka nieco ponad 100m, obecnie stan surowy zamknięty) za nieco ponad połowę tej kwoty, włącznie z działką i jej uzbrojeniem, ale robią to własnym sumptem. A ze 4 lata wstecz w rodzinie Mojej :love: poszedł na sprzedaż domek, z tym że do odświeżenia (byłem, może z miesiąc roboty popołudniami po pracy) i na małej działeczce, ale jednak, za 60tysięcy. Że ja wtedy nie miałem chociaż części na zadatek...

Da się, tylko trzeba pójść "nieco" pod prąd ;)
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Sylkis, słyszałem podobną historię, tylko że dziewczę miało po prostu pracę i pracę. Jakiś projekt unijny, więc wychodziło jej 2x więcej pieniędzy, ale trochę świra przez to dostała.
Jeśli dyrekcja pójdzie na taki układ (prywatna szkoła, więc wszystko możliwe), to chyba póki wrzesień to pójdę na próbę, a jak w październiku się zesram na widok planu zajęć ze studiów, to co by nie rzeźbić w gównie zrezygnuję z licencjatu z rosyjskiego i/lub tej weekendowej pracy...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 508
  • Fanboy ENGL'a :D
A dom? Znajomi postawili dom (piętrówka nieco ponad 100m, obecnie stan surowy zamknięty) za nieco ponad połowę tej kwoty, włącznie z działką i jej uzbrojeniem, ale robią to własnym sumptem.

Wiesz, że to dopiero początek? Że teraz się zaczną dopiero prawdziwe wydatki? Ja wiem ;)


Cytuj
200000

Za kawalerkę we Wro. W Czwie za tyle kupisz 2 duże lub 3 mniejsze pokoje + k + ł w przyzwoitej lokalizacji, spokojne i czyste dzielnice, blok po remoncie.

W Bydgoszczy moje mieszkanko w obecnym stanie (określanym przez "zwiedzających" jako "zajebistym") wyceniam na 150-160kPLN, czy dużo, czy mało? Metraż 34.4m2, dwa pokoje kibelek/łazienka i kuchnia (jasna!). Kąt ciasny, ale własny. No i w centrum i w bloku co ma dla mnie duże znaczenie, płacę 270PLN czynszu w którym mam wodę i ogrzewanie wliczone.

Wam też bank może się dojebać z dnia na dzień do waszego kredytu i ciekawe co zrobicie jak zażąda natychmiastowej spłaty albo podwyższy ratę o pińcet procent bo cośtam. Znam takie przypadki wśród znajomych. Dlatego nie wiem czy kupię mieszkanie/dom, a już na pewno NIE kupię ich po cenach rynkowych bo te są dla mnie masakrycznie pierdolnięte w stosunku do zarobków.

Wiesz, mój przyjaciel ma taką pracę, że udziela kredytów hipotecznych w pewnym dużym banku. I powiem Ci, że z racji tego trochę mi tu podpowiada, że pierdolisz głupotki ;) albo masz znajomych z dużą wyobraźnią/nie czytających umów/podpisujących je z kasami oszczędnościowymi/biorącymi kredyty gotówkowe (też w niepewnych firmach/instytucjach). Niepotrzebne skreśl.

A nieco nawiązując - ja mieszkam w mieszkaniu nie swoim, i nikogo z rodziny. Właścicielkę poznałem na tydzień (?) przed podpisaniem umowy najmu. Płacę czynsz, media. KONIEC. Zero odstępnego i innych takich. Wystarczyło odpowiednio uzgodnić sprawę.

Wiesz, fajnie, że jesteś zadowolony ;) serio cieszę się radością innych. Tyle, że zwróć uwagę, że będąc w Twoim wieku czy rok młodszy (nie wiem z którego miesiąca jesteś, i czy na SS masz real dane), mam coś takiego jak majątek. I wbrew pozorom jest to bardzo fajna sprawa, która jest olbrzymim zabezpieczeniem dla mnie na przyszłość. Trwalszym niż cokolwiek innego, materialnym i namacalnym, a do tego w pełni użytkowym. Inna sprawa, że mam/miałem przez to MASĘ wyrzeczeń i nie raz było... ciężko, ale teraz została mi do spłacenia taka kwota, że nawet jak by nastąpiła sytuacja tak absurdalna jak wspomniane przez Ciebie spłacenie od zaraz na raz, to nie będzie to dla mnie większym problemem.

Może jestem zdziadziały, a może nie, ale myślę, że stabilizacja i zabezpieczenie w kwestiach mieszkaniowych, jest po pierwsze wygodne, a po drugie przyszłościowe, bo zwyczajnie nie wiadomo co przyniesie nowy dzień. ;)
Bynajmniej to nie przynajmniej!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 865
Nic mnie (aktualnie!) tak nie wpienia, jak ten obsrany kredyt na mieszkanie. Jeszcze tylko 24 lata życia od pierwszego do pierwszego!!!
Paczki z głów!