W skali życiowej umiarkowanie, ale w komputerowej na maksa w-prostytutkia mnie mój szanowny komputer, który testowany ma sprawne dyski i RAMy, a jednak jego system pogrąża się coraz bardziej w od/nie-bycie, do tego stopnia, że nie odpala już w trybie awaryjnym. I nie mam nań pomysłu... A dbałę jak o jednorodzonego!