Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1701015 razy)

Offline thornado2

  • Gaduła
  • Wiadomości: 201
Chuj, nie lubie piłki i nie udzielam sie w takich dyskusjach, ale dlaczego wszyscy zakładacie ze sportowcy są chujowi albo trener jest chujowy albo ktos inny jest chujowy? Po prostu wszyscy przeciwnicy okazali się lepsi i tyle. Gdyby zrobił zmianę czy co tam miał i bysmy przegrali to na co wtedy byscie kurwa psioczyli? Że graliśmy pod wiatr i pod słońce, w deszczu, a zamiast murawy pod nogami naszych był piasek?

Nie nie. Głupio przyznać, że byliśmy słabsi. Bo piłkarzy mamy najlepszych. Tylko wine na kogoś trzeba zjebać, że ktoś nam tą drogę do wygranej po prostu zepsuł. I nie byli to lepsi przeciwnicy. To na pewno trener lub sędzia. Może murawa nierówna była...

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Chuj, nie lubie piłki i nie udzielam sie w takich dyskusjach, ale dlaczego wszyscy zakładacie ze sportowcy są chujowi albo trener jest chujowy albo ktos inny jest chujowy? Po prostu wszyscy przeciwnicy okazali się lepsi i tyle. Gdyby zrobił zmianę czy co tam miał i bysmy przegrali to na co wtedy byscie kurwa psioczyli? Że graliśmy pod wiatr i pod słońce, w deszczu, a zamiast murawy pod nogami naszych był piasek?

Nie nie. Głupio przyznać, że byliśmy słabsi. Bo piłkarzy mamy najlepszych. Tylko wine na kogoś trzeba zjebać, że ktoś nam tą drogę do wygranej po prostu zepsuł. I nie byli to lepsi przeciwnicy. To na pewno trener lub sędzia. Może murawa nierówna była...
Ale w tym wypadku chujowa murawa to też by nasza wina była poniekąd.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 508
  • Fanboy ENGL'a :D
Chuj, nie lubie piłki i nie udzielam sie w takich dyskusjach, ale dlaczego wszyscy zakładacie ze sportowcy są chujowi albo trener jest chujowy albo ktos inny jest chujowy? Po prostu wszyscy przeciwnicy okazali się lepsi i tyle. Gdyby zrobił zmianę czy co tam miał i bysmy przegrali to na co wtedy byscie kurwa psioczyli? Że graliśmy pod wiatr i pod słońce, w deszczu, a zamiast murawy pod nogami naszych był piasek?

Też nie jestem jakimś mega-fanem, ale prawda jest taka, że piłkarze pierwszy raz od lat (!) są na serio dobrzy. Zauważ że 90% z nich gra w bardzo dobrych zachodnich klubach, w "ataku" jest Błaszczykowski, Lewandowski, Piszczek, grają w jednym zespole świetnie się rozumieją i tam zdobywają Mistrzostwo Niemiec. Nasz trener nie umie tego wykorzystać, co widział każdy kto oglądał mecze na Ojro. Po prostu dobrze dobrana drużyna, ale nie wykorzystany potencjał.

To jest tak jakby ktoś chcący grać miazgę dostał do dyspozycji np Peavey 5150 + MESA 212 Recto Horizontal + ESP Ninja. Teoretycznie jest to sprzęt do grania takiej muzy świetny, może nie rewelacja, ale nie można powiedzieć, że do dupy. Natomiast nie potrafił by ani ukręcić rzeźnickiego brzmienia, ani zagrać czegokolwiek dobrze.
Bynajmniej to nie przynajmniej!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 865
Szymo i Wujo chorzy.
Paczki z głów!

Offline vinz893

  • Gaduła
  • Wiadomości: 227
  • DJAZZ.
mnie najbardziej wkurwia że w polskich sklepach (prawie) nigdy nie ma tego, co człowiek chce kupić, jeżli to jest coś z wyższej półki. Jak wchodze do sklepu z szyldem ESP albo chociażby taki Ibanez to cały katalog ma być, a nie kurwa że się kończy na modelach za 2000. Jakby Diezle w sklepach były też bym nie pogardził. Sprowadzanie rzeczy z reichu czy usa męczy.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Sprowadzanie rzeczy z reichu czy usa męczy kosztuje.

I dlatego w polszy nie ma takich rzeczy w sklepach. A jakby były to i tak staly by po 5 lat, bo każdy przychodziłby ograć a potem ściągał sobie z reichu czy usa
B ( o ) ( o ) B S

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
...absurdalna ilość przezajebistych gitar na giełdzie. I rzadnej kasy! Kurwa, jakby mnie było stać na jedną z nich to i tak miałbym wkurw, bo nie wiedziałbym którą kupić :(
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Rachet no do Chuja Pana
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
...absurdalna ilość przezajebistych gitar na giełdzie. I rzadnej kasy! Kurwa, jakby mnie było stać na jedną z nich to i tak miałbym wkurw, bo nie wiedziałbym którą kupić :(

Już abstrahując od błędów - idź do pracy, zarób na te wymarzone gitary i przestań marudzić.

Niektórym z Was to naprawdę tylko pozazdrościć powodów do wkurwiania się.

Orange

  • Gość
Kontynuując wypowiedź Sylkisa:

Raz, że czekałem żeby to wkleić - nie czekałem długo. Dwa, że kurwa przekopałem całe forum żeby to znaleźć, a jest stronę wcześniej. Sorry Mołdą za zajebanie pomysłu.


Spoiler
« Ostatnia zmiana: 18 Cze, 2012, 00:04:35 wysłana przez Orange »

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Kontynuując wypowiedź Sylkisa:
Ej dobra, żeby nie było, bo ja też raczej nie uchodzę tu na forum za szczególnie wybitny umysł i wiele głupot napierdalam ;)
Ale i tak
Rachet no do Chuja Pana
:D
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Dobsz, specjalnie dla Monda: wkurwia mnie, że sypiam po 4 h, wydaje absurdalne pieniądze (jak na przychód = 0 zł miesięcznie zwłaszcza) na żarcie na mieście, bo właściwie zamieszkałem w BUWie, a obiad w domu jem z rana, jeśli w ogóle, o ile nie zapierdalam właśnie na poranne zajęcia, które tak, mam w sesji. Że też nie pomyślałem o tym, żeby zapracować na kolejne gitary. Taki ze mnie leń, hedonista.

I nie, to powyższe nie jest prawdą (ustęp o tym, że mnie to wkurwia, reszta się zgadza). Wkurwia mnie, że ludzie zaślepieni pryzmatem siebie/swoich wyobrażeń o reszcie świata wiedzą co kto w życiu robi a co robić powinien. Się tak widać zaharowali na tej swojej anglistyce.

Spoiler
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Akurat nie miałem na myśli tego z kopytami, a tego semickiego, co jego imienia nie wolno wzywać nadaremnie ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Akurat nie miałem na myśli tego z kopytami, a tego semickiego, co jego imienia nie wolno wzywać nadaremnie ;)

Z Chujem jednoznacznie kojarzy mi się ten z racicami.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Ten semicki też zapładniał na odległość, żeby nie powiedzieć - wysyłkowo :D więc chuj go wie... ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Dobsz, specjalnie dla Monda: wkurwia mnie, że sypiam po 4 h, wydaje absurdalne pieniądze (jak na przychód = 0 zł miesięcznie zwłaszcza) na żarcie na mieście, bo właściwie zamieszkałem w BUWie, a obiad w domu jem z rana, jeśli w ogóle, o ile nie zapierdalam właśnie na poranne zajęcia, które tak, mam w sesji. Że też nie pomyślałem o tym, żeby zapracować na kolejne gitary. Taki ze mnie leń, hedonista.

I nie, to powyższe nie jest prawdą (ustęp o tym, że mnie to wkurwia, reszta się zgadza). Wkurwia mnie, że ludzie zaślepieni pryzmatem siebie/swoich wyobrażeń o reszcie świata wiedzą co kto w życiu robi a co robić powinien. Się tak widać zaharowali na tej swojej anglistyce.

Jeśli masz takie ciężkie życie, to nie patrz w stronę gitar, tylko jakoś je sobie ułóż, bo po tym o piszesz, to nawet ciężko jest Ci współczuć. Nie jestem niczym zaślepiony, bo sam studiuję na dziennych studiach, a mimo to stać mnie na oszczędzanie i dorobienie sobie do gratów, staram się jedynie sensownie doradzić/wybić z głowy durne problemy. Odzywki o zaharowaniu nie rozumiem?

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Właśnie o to chodzi, że nie twierdzę, że mam strasznie ciężkie życie. Twierdzę, że wygląda tak a nie inaczej, bo mi to odpowiada, nawet jeżeli jestem zmuszony do ustępstw w postaci niepracowania, więc i braku płynności finansowej (a i tak radzę sobie w tym temacie zdumiewająco dobrze). Nie mam co układać, wręcz twierdzę bezczelnie, że z dnia na dzień mam je coraz bardziej opanowane, a napewno lepiej niż większość społeczeństwa, po prostu pewnych rzeczy nie idzie przeskoczyć.

I nie wątpię, że na dalszym etapie edukacji zajmę się zarabianiem, jednak dwa pierwsze lata mojego kierunku pozostawiają takie rzeczy w sferze marzeń. Byli tacy co pracowali jednocześnie. I kładę tu nacisk na 'byli'.

I w ogóle to uniosłem się, przepraszam, po prostu reaguję chorobliwie kiedy się mi mówi co mam lub nie mam robić.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Skoro studia są dla Ciebie ważniejsze, niż "płynność finansowa", to zaciśnij zęby i bądź twardy, ergo nie produkuj takich marudów jak ten tutaj powyżej. A skoro Cię to aż tak boli, że zarobisz sobie na wymarzone graty za pięć lat najwcześniej (hehe), to rzuć studia i
idź do pracy, zarób na te wymarzone gitary i przestań marudzić.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Ale pierdolenie.
Jakkolwiek dobrze by komu nie było, zawsze znajdzie się powód do marudzenia. Taka ludzka natura, że nawet jeśli ktoś ma spokojne i poukładane życie, to wtedy nuda u niego wywołuje stres, nie wspominając, że zawsze znajdzie się coś, co "mogłoby być lepiej"(choćby ta "lepsza" wersja życia miałaby być nierealna).
I często jest tak, że nawet i akceptujemy rzeczywistość jaką jest wiedząc, że tak naprawdę to jest całkiem spoko - ale w czym to przeszkadza pomarudzić sobie w miejscu do tego przeznaczonym?
No kurwa...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Orange

  • Gość
Jebiemy Raczeta? Z góry na dół?

Raczet!! Uwaga!!


Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Imo po prostu jest zadadnicza różnica między faktycznym marudzeniem i posiadaniem problemu a rzuceniem posta w temacie na forum ;)

Ot stwierdziłem, że fajne graty na forum a hajsu brak. Często się takie posty przecież pojawiają, a zamiast śmiecić na giełdzie śmiecę w temacie od śmiecenia.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
No to ja stwierdzam, że takie posty w tym wątku w porównaniu są kiepskim powodem do marudzenia, o.

Oraz przywołuję pierwszy post autora tematu, tak jako wzorzec:

Mam wyjątkowo podły nastrój. Jak się rozkręcę, to coś do dam.
A na razie wkurwia mnie najbardziej na świecie, jak nie mogę nastroić gitary. Ja pierdolę kurwa mać!!!!!!! To są chyba "te" dni wtedy. Nie mogę i chuj. Przyciskam akord i pizda, a ślęczałem 40 minut. Czasami mam ochotę się przerzucić na organy Casio zawieszane.

pozdrawiam

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Sorry, ale jak dla mnie to stwierdzenie, że by się chciało jakiegoś wiosła, a się chwilowo nie ma na takie sprawy kasy jest niegorszym powodem do marudzenia, niż stwierdzenie, że ma się zły dzień i kłopoty z nastrojeniem wiosła...
« Ostatnia zmiana: 18 Cze, 2012, 01:15:22 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Przywoływanie oryginalnej myśli autora wątku, który to wątek już dawno zatracił tę oryginalną myśl (tu się nie narzeka na to co nas w życiu wkurwia, tylko co nas przed chwilą zirytowało lub zasmuciło ;) ) nie ma za wiele sensu. Tzn retorycznie nawet niezły pomysł, aczkolwiek... cmon ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!