Rachet, ja mądry i znający wszelakie zasady? lol. Jakbyś posłuchał mojej fleksji i tego, jak czasem redukuję słowa (nie wiem, skąd mi się to wzięło) w spontanicznej mowie...
Że się językoznawstwem interesuję, nie znaczy, że jestem omnibusem jakimś
Ale i tak nie jest taż tak źle, znam takich, co mówią np. "bede" - i to nie jako żart, nie zauważają nawet tego, jak się ich przyłapie, to się wypierają
No i tego, dysleksja w pełnym pakiecie jej odmian - z "papierkiem" jeszcze z czasów na chwile przed tym, jak się to zrobiło modne