Zmienię temat.
Zawsze, kurwa, kiedy człowiek już się porozumie sam ze sobą i dojdzie do jednoznacznych wniosków popartych doświadczeniami wszelakiej maści, że mu dobrze jest jak jest, że nic nie należy zmieniać i w nic się wjebywać, musi, kurwa musi się pojawić gdzieś na lini horyzontu ta ładna i inteligętna.
Przysięgam, gdyby życie było facetem przywaliłbym mu z miejsca -__-