Autor Wątek: TEST GIBSON FLYING V GOTHIC rocznik 2001  (Przeczytany 16109 razy)

Offline Chomick

  • Pr0
  • Wiadomości: 573

...no to widocznie wszystkie trzy gibole były wadliwe, a to świadczy o jakości tej prehistorycznej marki :-)


Żebyś  Ty wiedział na ile zjebanych LTD i ESP natrafiłem ;) Przestałem już ufać wszystkim producentom.


Także sprowadzę trochę Twoje pytanie na ziemię odpowiedzią ...    ... nie, nie jest lepiej tak nie napierdalać.
Ja preferuję dokładne, w chuj dynamiczne, siłowe granie niż jakieś pieprzenie się ze zwracaniem uwagi na głaskanie strun przy jakimś dupnym "shredding'u".


No właśnie chodzi o to, że można napierdalać bez napierdalania. Nagrywałeś kiedyś gitarę basową w obniżonej tonacji nawet na grubych strunach ? Spróbuj tam napierdalać i zobaczymy po ilu taktach realizator zatrzyma nagranie. Z drugiej strony głaskać strun tez nie możesz, bo będzie płasko. I co teraz ? WYCZUCIE. Chodzi o to, że świat nie jest czarno-biały, system zero-jedynkowy, ON albo OFF. Albo napierdalamy albo głaskamy. NIE. Trzeba znaleźć złoty środek po prostu a nie ze skrajności w skrajność.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
20 Odpowiedzi
6873 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Lis, 2013, 09:58:51
wysłana przez Drozd
11 Odpowiedzi
4223 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Mar, 2015, 23:25:17
wysłana przez lefty
0 Odpowiedzi
2412 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Lis, 2016, 15:17:45
wysłana przez Stivo2005
6 Odpowiedzi
2686 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Lis, 2017, 21:44:26
wysłana przez Zomballo
5 Odpowiedzi
1650 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Sie, 2021, 14:04:58
wysłana przez dari555