Schecter wbił się w multiskalę jak pojebany z dobrym efektem moim zdaniem, ESP fajny Horizon-III, lubię takie pierdolnięte kształty <3 Kolory w sumie tera i tutaj i tutaj robią, chociaż rozpierdala mnie taki late hype train jeśli mowa o czeczocie

Z ESP z kolei Viper z główką in-line jest kurwa mniaaaaam
Nowe sygnatury gości z Polyphia są spoko gdyby nie HSS, no kurwa nie siedzi mi ten układ i chuj

Z kolei od CHON spodziewałem się czegoś... ładniejszego? Ale jeśli miałbym brać straty tego typu to po kolei kupiłbym chyba wpierw Charvela, a potem Schectera Johnstona bo jest kurwa przepiękny, plus ten gryf robi tak w chuj robotę że...
Ibaneza bym przygarnął wyjątkowo kilka modeli, bo jeśli mowa o kolorkach i osprzętowaniu to leży mi chyba z 7 modeli jak nie lepiej... 5210M (bo Fluence i kolor), 5220M (@Musza GREEEEEEEN + główka w rewersie

), 1070FM (bo to taki 721 ale z floating i HSH które lubię pod pewnymi względami brzmieniowo), a reszta tak po prostu jest fajna, zero konkretów

A i tak się skończy na tym że wpierw się opierdolę pod granie live z bandem a potem będę myśleć o nowych instrumentach (chyba że mi jakimś cudem dopierdolą stypendium w co mi się nie chce wierzyć wręcz XD)