Panie, Panowie i wy dziewczyny...
Mam niezmierną przyjemność jako pierwszy użytkownik tego modelu pozwolić sobie na w miarę możliwości "krótką" recenzję nowego produktu naszej rodzimej manufaktury Bash, jakim jest Selene Preamp. Jeśli ktokolwiek miał kiedyś styczność z produktami tejże wytwórni wie, że wykonanie i brzmienie tych wzmaków nie jest z pierwszej łapanki
...ale do rzeczy:
BudowaPreamp jest typu rackmount o wymiarach 2Ux20cm, więc nikt raczej nie będzie miał problemów ze zmieszczeniem go w swojej skrzynce. Płyta przednia o grubości 2mm sprawia, że można pewnie chwycić go za uszy podczas montażu/demontażu. Na wspomnianej płycie znajduje się grafika wykonana nadrukiem UV, zaadoptowana z wersji head'owej Selene. Tylny panel jest obsadzony przełącznikami dźwigniowymi i potencjometrami odpowiedzialnymi za całą automatykę i sterowanie sygnałem. Co do wnętrza i elektroniki to nie znajdziecie tu żadnej taniej chińszczyzny. Wtyki Neutrik, potencjometry RadioOhm, grube ścieżki, potężne kondensatory.... Nie ma tu miejsca na żadne luzy czy trzaski.
SterowanieSelene Preamp jest przedwzmacniaczem dwukanałowym, w którym każdy kanał można ustawić niezależnie oraz sprawić żeby były one identyczne. Brzmienie każdego z kanałów regulowane jest potencjometrami na przednim panelu preampu: Gain, Bass, Middle, Treble, Presence. Dodatkowo możemy regulować poziom wyjścia dla każdego z kanałów potencjometrem Volume. Jakby jeszcze było wam mało regulacji - możecie regulować poziom wyjścia
pętli efektów (Loop Master) i funkcji Solo. Sygnalizacją trybu pracy przedwzmacniacza zajmują się 4 diody. Każdy z kanałów ma własną diodę, która w zależności od wybranego rodzaju brzmienia kanału (Clean, Overdrive) zmienia swój kolor na zielony, bądź czerwony. Po prawej stronie znajdują się diody sygnalizujące czy aktywna jest pętla efektów,
oraz czy włączony jest jej bypass. Dopełnienie kompletu stanowi footswitch z funkcją przełączania kanałów.
BrzmienieTen przedwzmacniacz ma w sobie wszystko czego potrzebuje (za przeproszeniem
) gitarzysta: śpiewny clean, oraz ciężki przester, dosłownie Piękna i Bestia z tej Seleny. Tryb Clean jest dynamiczny, bardzo podatny na artykulację, ciężko mi jest go do czegokolwiek porównać, ale myślę, że najbardziej zbliżony jest do Marshall'a Plexi. Regulacja gainu pozwala na uzyskanie brzmienia suchego, czystego, poprzez ciepły clean, aż do delikatnego crunch'u.
Overdrive zaczyna się tam gdzie kończy sie clean i leci przez crunch do przesteru, aż osiąga na swym końcu lejący się przester zabijający wszystko co napotka na swej drodze. Strukturę przesteru nie jestem w stanie porównać do jakiegokolwiek ze znanych mi wzmaków (najbliżej DR'ki jak to słusznie określił wrobelsparrow), ale nie jest to na pewno żużel, czy surówka z pieca znana z hajgejnowych przedstawicieli gatunku, a bardziej drobne gładkie kamyczki.
Wzmak leci konkretnie środkiem z masą dołu, nie ma w nim na pewno siary odkurzacza, a regulacja potencjometrów jest tak zaprojektowana, że reguluję dokładnie to konkretne najważniejsze pasmo. Bez problemów przebija przez resztę wzmaków.
PodsumowanieZdecydowanie uniwersalny przedwzmacniacz, nie ogarnąłem jeszcze wszystkich możliwych kombinacji. Podsumowując, jak to zazwyczaj mawiają na HarmonyCentral: jeśli by się coś z nim stało - na pewno uderzyłbym do Szymona po jego kopie
Polecam każdemu, a jeśli ktoś nie jest do niego jeszcze przekonany - zapraszam na testy.