Mogę Ci śmiało polecić Epiphone'a Emperor II Joe Pass. Jest naprawdę pięknie zbudowana, ładnie gra, jeśli trafisz ją po podobnej cenie co ja (do 1600 zeta na allegro są w doskonałym stanie bez łachy, nowa teraz powyżej 3000pln) bierz bez zastanowienia. Za takie pieniądze opłaca się zainwestować i założyć jej oryginalne pickupy od Gibsona. Potem wystarczy wypierdolić tego obrzydliwego pickguarda i poprosić jakiegoś lutnika, żeby zrobił drewniany za 100 złotych i masz klasa instrument. Na plus trzeba też zaliczyć fakt, że nie jest to "klon" Gibsona (jak 95% Epiphone'ów), ale od samego początku sygnatura świetnego gitarzysty. Miazga!
Jeśli patrząc na nią zbiera Ci jednak na wymioty - obadaj któryś z modeli Hagstroma: viking, HJ-500, HL-550. Bardzo rzetelnie zbudowane, za rozsądne pieniądze (przynajmniej do niedawna.
pozdrawiam
EDIT:
Od Gibsona to wiosło (JP) pod względem jakości różni się jedynie napisem. Teraz nowe es 335 są budowane ze SKLEJKI!!! Włączając w to Claptona 335 w kolorze ruskiej ciężarówki za $10000!!!