Jo, elo
Decybelowe świry, nie śpicie po nocach bo świerszcze grają wam w głowie? Say no more. Jestem ciekawy kto z was ma takie problemy z szumami usznymi. Napewno koncertowicze, pewnie także ci ze słuchawkami próbujący zagłuszyć komunikacje miejską. Posiłkowałem się źródłami, opisem zagadnienia głównie jednego blogera.
http://blog.szynalski.com/2010/12/tinnitus-tips/Tak więc:
Włączamy sobie
http://www.szynalski.com/tone-generator/ na sinusoidę i zaczynamy szukać dzwięku który odpowiada naszemu piskowi. Zaczynamy przewijać sobie od 3.5k hz do ok 6khz. Co jakis czas robimy pauze, wsłuchujemy się w pisk, potem w generator i jedziemy niczym rahoń o 20. Co ciekawe często to nie jeden ton ale coś na kształt wielotonu harmonicznego. Dlatego po znalezeniu częstotliwości w zasadzie ciężko rozpoznać która oktawa dominuje w naszym szumie. Możecie spróbować dopasować falę triangle albo sawtooth.Jeżeli nie jesteście pewni częstotliwości, to pewnie to nie jest ta częstotliwość. Jeżeli na nią najedziecie nagle dostaje się mega bólu uszu/głowy, bo dźwięk z głowy jest spotęgowany dzwiękiem z głośników i otrzymujecie bolesny efekt +30db
a po wyłączeniu generatora, szum jest dotkliwszy niż zwykle.
Jak wyglądało to u mnie. Znalazłem "moją częstotliwość" na 9140hz co jest w porównaniu do przeciętnej zbyt wysoko, ale dopiero to mi dało pewność co do niższej częstotliwości czyli 4570hz. Czyli grają mi obie częstotliwości w stosunku około 35/65 przy czym 65% daje tej wyższej. Czyli wykres typu sawtooth. Wg źródeł terapia nie działa dobrze na tak wysokie częstotliwości ale przecież nie zaszkodzi
Obecnie jestem po około 2 miesiącach "noczowania" i zdecydowanie bardziej doceniam cisze. Ubytek zależy oczywiście oprócz wieku i ilości ekspozycji na hałas od stresu, ciśnienia, kawy itp. Jeżeli chodzi o "audiofilskość" to niczego nie tracicie, wasz słuch uzupełnia i tak wycięte pasmo. W okresie miesiąca od poczatku, po wyłączeniu eq i zrobieniu ponownego testu, taka próba przywracała mój szum, na troche mniejszym poziomie i na jakieś 3/4h. Po tym czasi był on dalej, ale nie skupiałem na nim uwagi. Po dwóch miesiącach jestem w stanie posłuchać tych częstotliwości przez około 15s ale pisk jest już bardzo mały i moja uwaga pozostaje na nim przez ok minute.
Na początek polecam wyciąć wszystkie 4 oktawy (oprócz tych poniżej 1000hz) dość mocno. Obecnie jestem w stanie już wyłączyć najniższy notch i zmniejszyć górne o kilka db.Jeżeli chodzi o globalny eq pod windowsa polecam coś co znalazłem wcześniej:
https://sourceforge.net/projects/equalizerapo/. Programy które będą korzystać z karty/interfejsu np DAW będą pomijać eq. Cała reszta korzystająca z głównego urządzenia playback będzie puszczona przez filtr.
Tak więc jestem pewny, że metoda działa, mam nadzieję że taki temat pobudzi temat ochrony słuchu i komuś rónież pomoże.