Generalnie mam w planach kupno nowego, mocnego kompa do gier. Dziś pogadałem z kumplem, który właśnie sobie komputer zamówił, w związku z czym śledził ostatnio rynek i jest cenami na bieżąco. Mówił mi, że z powodu kryzysu
ceny nienormalnie idą w górę, np. w ciągu ostatnich tygodni ceny pojedynczych podzespołów skoczyły średnio o 30-40 zł. Sam rozeznania w temacie nie mam i opieram się na informacjach od kolegi.
Na zakup planuję przeznaczyć (łącznie z monitorem) od 2500 do 3500 zł (max 4000 zł, jeszcze nie orientowałem się w cenach dokładnych). Miałem w planach zakupienie komputera na wakacje, na spokojnie itp. itd., wychodząc z założenia, że teraz mam ważniejsze rzeczy na głowie, a kasa mi nie ucieknie. Jednak w związku z tymi
podwyżkami cen wynikającymi z recesji nabrałem nieco wątpliwości.
Pytanie, do osób orientujących się w rynku sprzętu elektronicznego: cóż teraz począć?
Kupować komputer teraz, czy zgodnie z pierwotnym założeniem czekać spokojnie do wakacji?