Żeby pierdalnąć jakieś idealne porównanie do ENGL'a zaraz po kupnie nie ma szans, ponieważ wszystkie oryginalne lampy poszły zaraz jak przyszły. Nie przegrałem na nich nawet sekundy. Nie wierzyłem w cuda i nie chciałem marnować czasu. Po doświadczeniach z Powerball'em miałem już w głowie zmodyfikowany set lamp do mojego następnego ENGL'a. Oczywiście od tamtego czasu wiele razy się to zmieniało, ponieważ trwała walka z okiełznaniem preampu. Wielkości pak jak i rodzaj głośników także się zmieniały. Eminence zawładnął moim serduchem ale Celestion'ów przewaliłem wielki worek. Moje typy teraz i zawsze to Legend V128 bardzo szeroki z przyjemną górą i głębokim dołem. Zero siary czy dudnienia. Zbalansowany do granic możliwości. Swamp Thang to totalne przeciwieństwo. Obcięte skrajne pasma tak, że głośnik wali samym bardzo wyraźnym środkiem. Rewelacyjnie gra w otwartych paczkach. Uwielbiam otwarte paki. Ostatni ale nie gorszy to mistrz świata Andrzej Sałata - The Tonker. To taka jakby wypadkowa dwóch w/w misek. Ma dół pomiędzy Legend'em a Swamp'em, natomiast góra i wysoki środek znajduje się gdzieś w jakimś takim fajnym chrupiącym rejestrze. Wszystkie trzy głośniki nie fizują jak np. V30, Seventy 80, T75, Creamback 65, 75, Neo czy chuj wie ile tam głośników włącznie z Man O War, Wizard'em itp itd.
Tak... ...jestem fanem ENGL'a i wybieram te niższe modele. Po Powerball'u wiedziałem, że Blackmore jest moim FINAL DESTINATION. Kursor latał po Thomann'ie i zatrzymał się na kup now, ale doświadczenia ze 100W głową kierowały mnie na ikonę obok. Nie miałem szans wyrwać Savage 60, Artist 50 jeszcze się nie pojawił więc był tylko jeden jasny wybór. Tak stałem się właścicielem Fireball'a 60. Wszystkie te ENGL'e mają wspólny mianownik więc głośniki które sobie wybrałem będą pasowały do jakiejkolwiek zmiany jak ulał gdyby ta była konieczna. Mowa tu raczej o jakiejś katastrofie mojego obecnego wzmaka bo nie mam zamiaru go sprzedawać. Z drugiej strony przewalałem tez pickupy. Były BKP Aftermath, Lundgreny M6, różniste SD, DiMarzio i aktywy EMG aż natrafiłem na stockowe EMG HZ H3. Miłość od pierwszego dźwięku. Z Francji ściągałem H3A wersję alinco5. Gitar 7 strunowych było z 8 w przeciągu ostatnich 10 lat, ale wróciłem do 6 strun. Mam dwa wiosła z tym że Dean z numerem 13 wisi na sprzedaż, a miłością mojego życia okazał się tani jak barszcz Jackson DKMG po małych modach z mojej ręki.
Po jakże krótkim wstępie przejdę do konkretów. Przewaliłem parę setów lamp mocy i padło na SOVTEK 6L6WXT+ Cyro treated które grają z głośnikeim Legend wyśmienicie. Do głośnika Swamp Thang nie widzę nic innego jak JJ 6L6GC. Tonker na moje ucho gra dobrze z każdym z w/w setów lamp mocy. Nie usłyszycie ich w próbkach poniżej, ponieważ sygnał gitary przelatuje tylko przez booster SPARK do preampu Fireball'a a dalej do kompa przez IR (impuls paki Soldano na głośniku Legend V128) Dla porównania przepuściłem także gitarę bez boostera ale o tym dalej.
W historii Powerball'a, którego miałem od Muszy czy obecnego Fireball'a przewaliłem więcej lamp preampu niż wszystkiego innego razem wziętego do kupy. Wymazuję z pamięci standardowe jak i złote wersje lamp Sovtek'a/EHX'a , Tung Sol'a, Ruby i wiele innych pojedynczych sztuk innych przebrandowanych wynalazków. Czasem audiencji udzielam jeszcze tylko Sovtek'owi LPS. Próbowałem wszystkich kombinacji mieszając ze sobą lampy różnych producentów. Skończyłem jednak na całych setach od jednego producenta, ale różnych typów lamp.
Tak czy inaczej uwielbiam lampy JJ. Grają one wyśmienicie z głośnikami Swamp Thang i Tonker. Lampy mają świetny mocny dół i ładną górę ale wycofany środek przez co otwarte paczki 1x12 albo większe zamkniete paki chłoną te lampy z moim ENGL'em jak trzeba. Dla niektórych mogą one się okazać za ciemne, ale pewnie zależy to od gustu, wzmaka, głośnika czy gitary.
Nowa odkryta miłość to rosyjskie lampy GENALEX. Kurewsko drogie ale w końcu trafiłem coś co idealnie pasuje mi do głośnika Legend. Lampy mają rewelacyjny środek. Na dużych głośnościach słychać naprawdę poważną różnicę pomiędzy setem JJ a Genalexem. Według dystrybutora Genalexy są przeznaczone raczej dla sprzętu audio, ale u mnie sprawdziły się celująco. Wzmak je pokochał i ja również.
Zdaję sobie sprawę, że ENGL oznacza lampy mocy skrótami V1 i V2, ale ja sobie to przywłaszczę dla oznaczenia czterech lamp preampu zaczynając od V1 i kończąc na V4. Będzie łatwiej.
Nagrałem sobie 18 różnych kombinacji i mógłbym nagrać przynajmniej kolejne tyle bo lamp preampu mam o wiele więcej, ale ograniczę się do kilku istotnych sampli.
Zaznaczę gdzie używam booster w teście. Tak na marginesie to ja zawsze gram na Engl'u z booster'em tylko dlatego, gdyż mój set lamp składa się z:
V1 Ecc81
V2 Ecc82
V3 Ecc83
V4 Ecc83
Boost'owany sygnał gitary ma lepszą krawędź i jest czytelniejszy. Zwiększanie nasycenia preampu poprzez mocniejsze lampy generuje w ENGL'u siarę i kluchę w dole, a mnie to nie jara.