5150/6505 vs. ENGL Fireball

[lokibalboa]

Zgodnie z sugestią zakładam nowy temat.
Gram Metalcore czasami deathcore. Drugi gitarzysta ma 5150II. Moja paka Engl 412 Pro (scieta). Potrzebuje głowy z przepotężnym gainem i selektywnoscią. Kandydaci- 6505, Engl Fireball. Czy 60W engla da radę z 120W Peaveya. Miałem zamowić jutro 6505 ale nie jestem już taki zdecydowany. Co radzicie?
PS: jeżeli ktoś ma na sprzedaż jeden z tych wymienionych ampów to na PM proszę!

[dom?n]

przy okazji czyszczenia starego watku gdzie o to pytales ktos podpierdolil moje produkcje na temat glosnosci 120W. 60W da rade ze 120W z palcem w dupie, a nawet wyjdzie ci to na dobre.

[headcharge]

Dopiero co sprzedalem Fireballa na rzecz 6505. Jak dla mnie Fireball srenio praucje na v30, sporo syfu sie robi w brzmieniu. NOwy wlasciciel uzywa go na greenach i mowi, ze jest czad. Jezeli chodzi o glosnosc 60, wattow starcza spokojnie, bez problemu, ja go nigdy glosno nei rozkrecalem, zeby bylo mnie slychac. A co do brzmienia, wole 6505, wieksza czytelnosc, selektywnosc, jedynie clean jest duzo gorszy wg mnie. Engl ma bardzo taki mhh metaliczny, ale duzo ladniej brzmiacy. Mi bardziej pasuje 6505, ale sa gusta i gusciki Jak masz wiecej pytan, wal na gg czy tam PW. Pozdro

[lokibalboa]

nie dawno pisałem że slyszałem opinie ze 5150 na v30 = lipa.
Powiem szczerze że w życiu lepszego brzmienie nie słyszałem niż 5150II + mój engl na v30. Kazde uderzenie to byl cios w głowe metalowym pretem. Także skoro mowisz że engl srednio na v30 to sie nie bede zastanawial Ale piszcie swoje odczucia na pewno nie jedna osoba ma taki dylemat bo wzmaki b. podbne

[headcharge]

5150 na mojej paczce engla 2x12 na v30, miazga fireball natomiast mi nie elzal, nie moj chrakter brzmienia wzmak, ale jest zawodowy. Sa gusta i gusciki

[lokibalboa]

masz 5150 tak ? czy 6505 ? jakies kombinacje w stylu bias modow? Jedyne co mi sie w 6505 NIE podoba to to co mi maślak kiedys na PM uświadomil- lampki rusha. podjrzewam ze są najsłabszą częścią ogniwa

[headcharge]

Ja ogrywale mmoja pake z 5150, ale dzisiaj wieczorem lub w poniedzialek 6505. Kumpel z salki odbral juz swojego 6505 i juz tez go ogralismy z moja paka i jego orange'a. Modow nie mam W tym nowym 6505 kumpla sa lampy ruby... Kumpel mowi ,ze czytal, ze EH robi lapmy, od nich kupuje ruby i sprzedaje jako ruby. Nie wiem czy to true.

[lokibalboa]

ruby racja....pojebalem nazwy. Ale o ich trwałości jeszcze się nie zdążyliście przekonać ?

[m4ody]

Nie wiem jak na englu, ale na mesie w porównaniu do vadera na emi to siara jak hui

[skarhead]

Kumpel mowi ,ze czytal, ze EH robi lapmy, od nich kupuje ruby i sprzedaje jako ruby. Nie wiem czy to true.

IIRC to nie tylko EH kupuja, ale fakt, ruby samemu lamp nie produkuje

[headcharge]

Nie wiem jak na englu, ale na mesie w porównaniu do vadera na emi to siara jak hui

Odnosisz sie do v30 ? Bo nie raczyles napisac o co kaman ;]

[lokibalboa]

też nie zrozumiałem ;p

[maślak]

"lokibalboa" nie do końca mnie zrozumiałeś. RUBY przy stockowym natężeniu 20mA spoko wytrzymają, jednak gdy myślisz o zrobieniu bias moda i podciągnięciu prądu do do 30mA to może być już nieciekawie "(ja tego uświadczyłem).

Co do 6505 i Fireballa: obydwa stoją u nas na salce. Moje spostrzeżenia co do współpracy tychże wzmacniaczy z v30.
6505 pięknie dogaduje się z v30 i pomimo, że lubią one siarzyć spokojnie można to zniwelować gałą presence.
Fireball i v30 generalnie chyba się nie lubią. U mnie występowało straszne "syfienie-siarzenie" i przy ustawieniu basu na godz. 10 zatykało strasznie głośniki. Z paką na greenbackach te elementy już nie występują.

Reasumując co kto lubi. Oba wzmaki są bardzo mocne, selektywne, a zarazem różne od siebie charakterem (np. mesa DR i 5150). Engl to kopalnia gainu i trzeba nauczyć się grać na niskim ustawieniu. 6505/5150 to klasyka brzmienia  i każdy generalnie wie jak ten amp gada.   

[lokibalboa]

No ta, ja myślalem że one sa same z siebie nie trwałe i nie uwzględniłem zmian przez ciebie wymienionych. No to stawiam na piłke bo paczki pod wzmak po raz kolejny już zmieniać nie zamierzam

[pan mikos]

To tera ja
Mam 5150 od roku, mordowałem go na paru pakach, m. in. na tej którą obecnie posiadasz loki (konkretnie na tym  egzemplarzu). Generalnie z V30 średnio mi się widzi, zabił mnie natomiast na pace VHT FatBottom na Eminence'ach. Wszyscy znajomi, którzy mieli okazję to badać bez najmniejszych wahań to stwierdzili, więc coś w tym musi być. Jeśli chodzi o śmiganie na tej pace Engla to żeby nie było niejasności, gadało elegancko, ale do Eminensów trochę brakowało, dlatego jedyna opcja paczkowa dla mnie to właśnie FatBottom.


Jeśli chodzi o to 60W to bez obaw da radę. Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się, że zwiększenie mocy o połowę, to wzrost w skali logarytmicznej o 3dB. Jakoś tak, generalnie chodzi o to, że te 60W to nie będzie cicho, a pomyśl że będziesz mógł bardziej końcówkę sobie rozkręcać co owocuje lepszym brzmieniem.

Aha, tak mi przyszło do głowy właśnie, że rok temu miałem identyczny dylemat. Padło na 5150 i nie żałuję (choć co prawda do dzisiaj nie miałem okazji ograć Fireballa). Po prostu Peavey to sprawdzona na każdym polu maszyna i możesz być pewny, że gdy się wybierzesz do studia to żaden realizator nosem nie zakręci na niego.


Myślałeś może nad Englem Blackmoore ? Ponoć konkretna maszyna, "sąsiad" z sali obok sprzedaje (nie wiem za ile), mogę jakiś namiar na gościa zdobyć.

[Maro]

A ja się właśnie zastanawiam jaką pakę do 5150 wybrać, właśnie sprzedałem Engla na V60. VHT to trochę za wysokie progi jak na razie dla mnie dlatego zastanawiam się nad 1960AV/BV, na której go ogrywałem i brzmi na niej fajnie. Zastanawiam się jeszcze nad Orange PPC412 (już o nią pytałem tutaj) i ew. nad Englem Pro. Piszcie piszcie z czym Wam się 5150 dogadywał

[m4ody]

Nie wiem jak na englu, ale na mesie w porównaniu do vadera na emi to siara jak hui

Odnosisz sie do v30 ? Bo nie raczyles napisac o co kaman ;]

No raczej tak skoro była o tym mowa. Wobec tego jeszcze raz: nie wiem jak engl na v30+5150, ale wg mnie mesa 4x12 na v30 w porównaniu do vadera na emi brzmi chujowo. Sucho, siarowato i bez polotu

Czy teraz zrozumiałeś drogi kolego?

[Matt-Carnage]

niedawno testowalem przez 2 dni oba piece bezposrednio - engl fireball, peavey 5150 (z autografem) na pakach mesy 2x12 v30 i engla 2x12 v30.
Powiem tak - roznica wynika tylko i wylacznie z gustu. Nie ma pojecia bardziej/mniej nadajacego sie pieca.
Moje odczucia - engl bardziej zbasowane brzmienie, 5150 agresywniejsze i szybsze - engl mial to do siebie ze przy niskich glosnosciach bil a 5150 potrzebowal wiekszego rozkrecenia. Za pewne na wiekszych scenach (glosnosciach) 5150 ladniej by sie sprawowal ale nie mnie to oceniac.
5150 brzmial pieknie na pace engla (ladniej niz na mesy) a fireball na paczce mesy (ladniej niz na engla) - takie sa moje odczucia wedle mojego gustu.
Na prawde ciezko bylo sie zdecydowac gdyz oba pieca graja przezajebiscie i 2 dni musialem ogrywac po pare godzin by dokonac wyboru

[Musza]

Przy okazji, dzisiaj zrobiłem zakupy. Na tygodniu dokładnie opowiem jak gada

[lokibalboa]

do wszystkich........M OJE i wara........mozliwe ze ten amp będzie u mnie bo mi ten gnój parszywy go zawinął a mi sie należał dużo bardziej 

a tak serio- jestem pierwszy w kolejce żeby go odkupic więc oszczędzcie czasu na PM do muszy ;p

[headcharge]

6505 + engl 2x12 v30 + setius z sh-6... czad po maksie Polecam tego wzmaka ;]

[lokibalboa]

poczyniłeś zakup ? 

[Musza]

poczyniłeś zakup ? 

tia kupił 6505, teraz tylko Ty jesteś w tyle

[lokibalboa]

kurwa nienawidze was ! juz 3tyg. szukam i chu* ! jak ktoś znajdzie coś to niech mi pomoże i wali na PM.
6505/6505+/5150/5150II wszystko jedno

[Musza]

kurwa nienawidze was ! juz 3tyg. szukam i chu* ! jak ktoś znajdzie coś to niech mi pomoże i wali na PM.
6505/6505+/5150/5150II wszystko jedno

Nie płacz, wiesz że jak nie zagada po mojemu to Ci go oddam :* (btw. kupiony spontanicznie, wcale się za tym ampem nie rozglądałem )