Ten temat ogólnie nie jest miejscem na takie dyskusje to po pierwsze.
Czuję się jednak zobowiązany coś napisać.
Corny, pomijając Twój pęd do wiedzy, milion pytań na sekundę (hiperbolizując) popełniłaś jeden kardynalny moim zdaniem błąd, którego efektem jest ta niechęć do Ciebie.
Przychodzisz z 'ulicy' do relatywnie małej, ściśle ze sobą związanej społeczności. Która wypracowała sobie pewną kulturę i wzorce zachowań. Coś jak w lokalnych spelunkach 'u Krysi'. I Ty zamiast spokojnie sobie wejsć, przywitać się i próbować delikatnie wsiąknąć w towarzystwo.
Wchodzisz z buta w stylu Brusa Willisa i próbujesz narzucić nam swoją retorykę wykrzykując rewolucyjne hasła 'Czas rozruszać to forum' , 'Dopiero zaczynam'.
Takie zachowanie zawsze spotka się z agreswyną odpowiedzą, a im ktoś mocniej przywiązany do obecnego tutaj klimatu i panujących wzorców, tym silniej będzie reagował na tego typu zachowanie.
Per analogiam to tak jakbyś sobie spokojnie z rodziną siedziała w salonie przed kominkiem, czytając książki, a przez okno wpadłby rambo i próbował siłą zmienić Twoją biblioteczkę na 42" LCD
