Zacznę od tego że porażką jest klient który pomimo wielokrotnych prób pomocy nigdy nie ma czasu przyjechać ! i zna się lepiej, od fachowca co dolega jego wzmacniaczowi.
Przywozi wzmacniacz do naprawy w piątek ( zgłoszone usterki: wymiana wentylatora 120 Volt i uszkodzonego mechanicznie potencjometru )
We wtorek przyjeżdża w ciągu dnia i ma wielkie pretensje, że wzmacniacz jest jeszcze nienaprawiony ! i
Dlaczego wzmacniacz jest rozkręcony ! ( wzmacniacz został rozkręcony w celu identyfikacji uszkodzonego potencjometru którego w pierwszym lepszym sklepie się nie kupi)
Chcę go wziąć ! Skandal ( pomimo zamówionych już elementów w poniedziałek )
Wzmacniacz został naprawiony bodajże do piątku w ciągu 3-4 dni od zamówionych części.
I 7-u dni od przywiezienia wzmacniacza do naprawy.
Kiedy go odebrał nie pamiętam gdyż oczywiście nie miał czasu przyjechać i odebrał go ze zwłoką.
Po odebraniu wzmacniacza, człowiek zadzwonił dopiero po 2 tygodniach lub nawet po dłuższym okresie z pretensjami, że wzmacniacz nie działa i coś jest z nim nie tak.
Dlaczego po takim okresie ? Zapewne nie miał czasu :-
Niestety pomimo wielokrotnych prób pomocy i wyznaczeniu kilku terminów przez niego, niestety nigdy nie miał czasu przyjechać
Oczywiście cały czas moją winą było, że człowiek nigdy nie miał czasu
Wreszcie po znalezieniu czasu przyjechał w sobotę.
Niestety, ale po krótkiej chwili zostałem skrytykowany za próbę pomiaru emisji lamp i przeczyszczenia podstawek kontaktem WL "
Prawie krzycząc, co pan robi z moimi lampami !
Czy Pan wie jak je z powrotem włożyć ,czy w ogóle Pan wie co robi :-)
Na koniec wyrwał mi lutownicę z rąk ! co pan chce robić ! Co pan wyprawia ! "
Wtedy podjąłem decyzję, żeby sobie naprawiał wzmacniacz u kogoś innego.
Dając mu namiary, na firmę Hathor.
Podczas dawania adresu Hathora nic nie wspomniał, że tam już był
Dlaczego
? nie wiem
Później znalazłem chyba na innym forum że wzmacniacz był sprowadzony 3-4 miesiące wcześniej i został podczas przesyłki uszkodzony i być może nietypowe usterki np. mechaniczne powstały w transporcie przez rzucanie wzmacniacza.
A były na tyle nietypowe i niejednoznaczne że po wymianie i krótkim teście nie występowały.
Klient oczywiście wcześnie nic nie wspominał lub porostu nie wiedział.
Kategorycznie podczas zlecenia kazał sobie tylko i wyłącznie wymienić potencjometr i sprawny wentylator na 120 Volt.
Ciekawe co działo się z uszkodzonym wzmacniaczem przez kilka miesięcy zanim przyjechał do mnie ?? być może jeździł od serwisu do serwisu i wszędzie był niezadowolony.
Wzmacniacz został oczywiście sprawdzony po wymianie potencjometru czy działa ( krótki test ) i na tym koniec.
Tak w skrócie
i
Jeszcze wspomnę że za wymianę nowego potencjometru który klient sobie zostawił ( + przesyłka ) , ekspertyza że wentylator który był sprawny i nie ma potrzeby wymieniać drogiego i nietypowego wentylatora na 120 Volt i szybką usługę.
Nie wziąłem ani złotówki ( pieniądze zostały mu zwrócone )
I pomimo próby pomocy w naprawieniu usterki w późniejszym terminie, choć ewidentnie przyczyna nie leżała po mojej stronie.
Niestety nie nastąpiła tylko i wyłącznie z winy klienta gdyż
NIGDY NIE MIAŁ CZASU
i na wszystkim znał się lepiej