Autor Wątek: JS32-7 - jakikolwiek odzew?  (Przeczytany 10644 razy)

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« 27 Gru, 2015, 00:01:27 »
Od paru ładnych dni męczy mnie Jackson JS32-7  :facepalm:. Poszukuję taniej (pierwszej zresztą) siódemki ze skalą 26.5" do bedroom warriorowania. 26.5 oznacza brak sensownego Jebaneza w takiej kategorii (pomijając RGD7421, którego już nie produkują), odpada też Flame. Jedyne co to Schecterki (ale - znowu - tanie Schectery = grube kije od bejsbola, a mi jako fanowi Ibków nie po drodze) i Jacksony właśnie. Długo się zastanawiałem nad czymś ze SLATowej serii X, ale te tańsze mają wsadzone EMG 707 (nie jestem fanem aktywów), a nie chcę wydawać 2,8k za nowe wiosło tylko dla setu Nazgul/Sentient. Plus, jedyna opinia na forum to "badziewie, nie brzmi z dechy i siarzy i muli".
Zostaje tylko JS32-7... Tanie, ładne, zmienny radius, archtop, most jak w tych - bądź co bądź - droższych X-ach (hipshot style). Widziałem krótkie NGD dotyczące tej gitary, ale nic poza tym. Wsadziłbym używane DiMarzio tudzież BKP pod most i kminił, jak Browne'owi może tak szybko latać prawa ręka... Ktoś, coś?

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 393
  • HUE
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #1 27 Gru, 2015, 00:25:23 »
Taka mała podpowiedź:
Spoiler

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 420
  • It is useless, to resist.
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #2 27 Gru, 2015, 00:31:35 »
Jedyne co to Schecterki (ale - znowu - tanie Schectery = grube kije od bejsbola, a mi jako fanowi Ibków nie po drodze) i Jacksony właśnie.

Czy tylko ja robię agresywny jak czytam takie wpisy? Miałeś chociaż jakiegokolwiek Schectera z tańszych i nowszych serii? No chyba, że masz dłonie 4-letniego chłopca, no to ok, może faktycznie coś być na rzeczy ;) Zaproponowałbym Ci wówczas Omena 7 Extreme/Demona 7, no ale cóż...

Macałem z tej serii Jacksonów 8-mkę dłużej. Dupy mi nie urwała, śmierdziała tandetą i plastikiem na kilometr. 7-mkę macałem krócej, ale też jakoś szału nie ma. Aczkolwiek mówię tutaj o sytuacji nówek - jako używki poniżej 1000 może ujdą. Ale też uważam, że troszkę więcej powinno być zaoferowane poza tylko skalą i większą ilością strun...
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #3 27 Gru, 2015, 01:29:49 »
Taka mała podpowiedź:
Spoiler
Głupi nie jestem, śledzę używki od paru miesięcy już :) Tyle że goddammit wszystkie używki w tym regionie to właśnie 25.5". Niedaleko mnie jest tani Xiphos 7 chociażby, ale tak dziwacznego korpusu bym się nieco bał, plus - ponownie - mniejsza skala.
Jedyne co to Schecterki (ale - znowu - tanie Schectery = grube kije od bejsbola, a mi jako fanowi Ibków nie po drodze) i Jacksony właśnie.

Czy tylko ja robię agresywny jak czytam takie wpisy? Miałeś chociaż jakiegokolwiek Schectera z tańszych i nowszych serii? No chyba, że masz dłonie 4-letniego chłopca, no to ok, może faktycznie coś być na rzeczy ;) Zaproponowałbym Ci wówczas Omena 7 Extreme/Demona 7, no ale cóż...
Nie chciałem zdenerwować :( Przyznam, że nie tykałem Schecterków, ale nie mam nawet gdzie ich dotknąć. Jedyne co to swego czasu bawiłem się sześciostrunowym Revengerem znajomego i gryf był kompletnie niewygodny, niestety. Jedyne co aktualnie widzę z Schectera na OLXie to Hellraiser (pomijając Omeny właśnie), a wszelakie opinie jakie czytałem nie kojarzyły gryfu w Hellraiserze z wybitną wygodą gry...

Offline mwczesniak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 158
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #4 27 Gru, 2015, 09:05:42 »
Podobnie jak Mother Puncher poleciłbym Schectera Demona 7. Nówki wiszą obecnie za 1199 zł, także cena za tą gitarę całkiem przyjemna (szczególnie przy tak wysokim kursie euro i dolara do złotówki). Odnośnie gryfu , to nie jest jakiś przesadnie gruby i wygodnie się na nim grało. Rzeczą, która mogła trochę denerwować był sposób łączenia gryfu z korpusem. Nie takie zaokrąglonie jak np. w Ibanezach i Flame, a taki klocek, który trochę utrudnia dostęp do wyższych progów, ale kto mając 7-mkę wychodzi za 12 próg  :P
« Ostatnia zmiana: 27 Gru, 2015, 10:07:32 wysłana przez mwczesniak »

Offline vastio

  • Gaduła
  • Wiadomości: 301
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #5 27 Gru, 2015, 10:12:35 »
Co do hellraisera i jego gryfu to mam coś takiego w 8 i powiem Ci że o ile ja nie za mocno lubię grube gryfy to tutaj jest akurat bajka. Bardzo wygodny. Dostęp do wysokich pozycji też jest przyjemny . Tak w zasadzie to kupuj co będzie i najwyżej sprzedasz. Nie żenisz się z gitarą ;)

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 393
  • HUE
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #6 27 Gru, 2015, 10:16:00 »
W najgorszym wypadku będziesz miał rozpoznanie w większej liczbie gitar ;) A na używki należy czekać, @youshy na swojego Iba czekał ile? 4 lata? :D

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #7 27 Gru, 2015, 16:19:24 »
Ogólnie osobiście Schectery odradzam. ;) Oczywiście to kwestia zupełnie subiektywna, bo dla mnie osobiście mają zupełnie niegrywalne gryfy. :) No, chyba, że masz łapę jak drwal albo kowal.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #8 27 Gru, 2015, 16:50:33 »
Podobnie jak Mother Puncher poleciłbym Schectera Demona 7. Nówki wiszą obecnie za 1199 zł, także cena za tą gitarę całkiem przyjemna (szczególnie przy tak wysokim kursie euro i dolara do złotówki).
A JS32-7 chodzą aktualnie po 1200 (jest jeden Q na wyprzedaży oraz cholernie śliczna limitowana Quicksilver u Niemców.de). Indonezyjskiego JS za te 1500-1600 bym za Chiny nie kupił, ale obniżka ceny o 20%...

Ogólnie osobiście Schectery odradzam. ;) Oczywiście to kwestia zupełnie subiektywna, bo dla mnie osobiście mają zupełnie niegrywalne gryfy. :) No, chyba, że masz łapę jak drwal albo kowal.
Dlatego też właśnie myślałem nad tym JS32-7. Bo Jack ze zmiennym radiusem.

Całe miesiące chciałem jakiegoś fajnego Flejma tudzież tańszego Ibka (jak każdy nowy siedmiostrunowiec), ale jakiś czas temu naczytałem się "niżej niż Drop A to tylko 26.5 cala, bo inaczej smutek, brak klarowności, grube druty" - a jak chcę grać Monumentsy i inne Tesseracty to potrzebne mi coś co uciągnie ichnie Open Ab/A/A#. Czyli albo Jackie, albo Schecter, bo RGD przestali już robić :/
« Ostatnia zmiana: 27 Gru, 2015, 16:55:29 wysłana przez bleedinhammer »

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #9 27 Gru, 2015, 17:06:50 »
Używki RGD ostatnimi czasy na allegro dość często bywały. ;) Ale nie wiem czy polecać - bo nigdy w łapach nie miałem, a teraz to już nie te same gryfy co kiedyś...
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #10 27 Gru, 2015, 17:29:39 »
Podobnie jak Mother Puncher poleciłbym Schectera Demona 7. Nówki wiszą obecnie za 1199 zł, także cena za tą gitarę całkiem przyjemna (szczególnie przy tak wysokim kursie euro i dolara do złotówki).
A JS32-7 chodzą aktualnie po 1200 (jest jeden Q na wyprzedaży oraz cholernie śliczna limitowana Quicksilver u Niemców.de). Indonezyjskiego JS za te 1500-1600 bym za Chiny nie kupił, ale obniżka ceny o 20%...

Ogólnie osobiście Schectery odradzam. ;) Oczywiście to kwestia zupełnie subiektywna, bo dla mnie osobiście mają zupełnie niegrywalne gryfy. :) No, chyba, że masz łapę jak drwal albo kowal.
Dlatego też właśnie myślałem nad tym JS32-7. Bo Jack ze zmiennym radiusem.

Całe miesiące chciałem jakiegoś fajnego Flejma tudzież tańszego Ibka (jak każdy nowy siedmiostrunowiec), ale jakiś czas temu naczytałem się "niżej niż Drop A to tylko 26.5 cala, bo inaczej smutek, brak klarowności, grube druty" - a jak chcę grać Monumentsy i inne Tesseracty to potrzebne mi coś co uciągnie ichnie Open Ab/A/A#. Czyli albo Jackie, albo Schecter, bo RGD przestali już robić :/
A jakie masz teraz wiosło? Pytam, bo może zamiast czytać po prostu najpierw spróbuj?
Na szóstce 25,5 stroiłem się w G, obecne na siódemce 25,5 stroję się Drop G, na barytonie 27" też i nie ma tragedii w żadną stronę. Jak chcę fajny bździąg, to łapię 25,5.

Osobiście wolę barytony, ale nie demonizowałbym skali 25,5 do strojów w okolicach G
B ( o ) ( o ) B S

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #11 27 Gru, 2015, 19:17:35 »
Podobnie jak Mother Puncher poleciłbym Schectera Demona 7. Nówki wiszą obecnie za 1199 zł, także cena za tą gitarę całkiem przyjemna (szczególnie przy tak wysokim kursie euro i dolara do złotówki).
A JS32-7 chodzą aktualnie po 1200 (jest jeden Q na wyprzedaży oraz cholernie śliczna limitowana Quicksilver u Niemców.de). Indonezyjskiego JS za te 1500-1600 bym za Chiny nie kupił, ale obniżka ceny o 20%...

Ogólnie osobiście Schectery odradzam. ;) Oczywiście to kwestia zupełnie subiektywna, bo dla mnie osobiście mają zupełnie niegrywalne gryfy. :) No, chyba, że masz łapę jak drwal albo kowal.
Dlatego też właśnie myślałem nad tym JS32-7. Bo Jack ze zmiennym radiusem.

Całe miesiące chciałem jakiegoś fajnego Flejma tudzież tańszego Ibka (jak każdy nowy siedmiostrunowiec), ale jakiś czas temu naczytałem się "niżej niż Drop A to tylko 26.5 cala, bo inaczej smutek, brak klarowności, grube druty" - a jak chcę grać Monumentsy i inne Tesseracty to potrzebne mi coś co uciągnie ichnie Open Ab/A/A#. Czyli albo Jackie, albo Schecter, bo RGD przestali już robić :/

25,5 starczy :) Gram w drop A na 27, ale nie jest to konieczne. Djenty musisz mieć w łapie, a nie w skali :D
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #12 27 Gru, 2015, 20:47:26 »
A jakie masz teraz wiosło? Pytam, bo może zamiast czytać po prostu najpierw spróbuj?
Na szóstce 25,5 stroiłem się w G, obecne na siódemce 25,5 stroję się Drop G, na barytonie 27" też i nie ma tragedii w żadną stronę. Jak chcę fajny bździąg, to łapię 25,5.

Osobiście wolę barytony, ale nie demonizowałbym skali 25,5 do strojów w okolicach G
Mam RG570 i stroję się w E Standard, więc starczyłaby i skala gibsonowska...

25,5 starczy :) Gram w drop A na 27, ale nie jest to konieczne. Djenty musisz mieć w łapie, a nie w skali :D
No chyba żeby.
Śmieszna rzecz, mam jako drugą gitarę indonezyjskiego stratopodobnego Samicka MB-2 (chociaż skala 25.5"!) i stroję go do Drop Ab właśnie, bo nie mam siódemki jeszcze  ;D i niby nawet jakoś gra, chociaż drut 46 dostaje już fajnego makaronowego bździąga

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #13 27 Gru, 2015, 21:04:34 »
10-52 + 70 (albo 72 dla Ab) Założyć przy 25,5 i śmiga jak trzeba :D  (testowałem i działało)
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #14 27 Gru, 2015, 21:40:49 »
10-52 + 70 (albo 72 dla Ab) Założyć przy 25,5 i śmiga jak trzeba :D  (testowałem i działało)
Czyli kupuję po prostu najzwyklejszy set Ernie Balli (Heavy Bottom Nickel Wound Custom Gauge Super Ultra 2215 Best Ever Stringi Developed with Dżoana Krupa) + osobno 70 (oznaczenie 1170, też Custom Nickel Wound) i cieszę michę?

Kurde, przekonujecie mnie ku 25.5". A ten JS32-7 wygląda tak ślicznie i fapable... A tak zainwestuję w kolejny nudny czarny superstrat  :D
Spoiler

Offline RWD

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 66
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #15 27 Gru, 2015, 23:45:23 »
Ogólnie osobiście Schectery odradzam. ;) Oczywiście to kwestia zupełnie subiektywna, bo dla mnie osobiście mają zupełnie niegrywalne gryfy. :) No, chyba, że masz łapę jak drwal albo kowal.
A ja ogólnie osobiście Schectery  polecam. Jakikolwiek Schecter jest sto razy lepiej wykonany, bardziej grywalny niż JS32-7 ;)
« Ostatnia zmiana: 27 Gru, 2015, 23:50:34 wysłana przez RWD »

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 420
  • It is useless, to resist.
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #16 27 Gru, 2015, 23:59:01 »
Znaczy pierwsze co się w oczy rzuca, że chyba totalnie nie wiesz co chcesz kupić, skoro chłopaki tak stosunkowo łatwo przekabacili Cię z 26,5" na 25,5", co w odniesieniu do całokształtu funkcjonowania wiosła może stanowić sporą różnicę, mimo, że na papierze to tak jeden cal to niby nic. Na Twoim miejscu bym ograł te wszystkie badyle i przemyślał sprawę. Bo to, czy ktoś woli G w 25,5" czy 27" to jest kwestia stricte personalna. Zasugerujesz się czyimś zdaniem, a potem będziesz płakał, że muli czy gra tępo.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #17 28 Gru, 2015, 00:22:09 »
Znaczy pierwsze co się w oczy rzuca, że chyba totalnie nie wiesz co chcesz kupić, skoro chłopaki tak stosunkowo łatwo przekabacili Cię z 26,5" na 25,5", co w odniesieniu do całokształtu funkcjonowania wiosła może stanowić sporą różnicę, mimo, że na papierze to tak jeden cal to niby nic. Na Twoim miejscu bym ograł te wszystkie badyle i przemyślał sprawę. Bo to, czy ktoś woli G w 25,5" czy 27" to jest kwestia stricte personalna. Zasugerujesz się czyimś zdaniem, a potem będziesz płakał, że muli czy gra tępo.
Totalnie może nie. Trochę. Całe 5 lat grałem w E, bo Metallica, Megadeth, Opeth i DT nagrali lwią część swych płyt w takim stroju. I się co najwyżej wkurzałem, że "Youthanasia" jest w Eb, a "Twelve Steps Suite" jest grane na siódemce. Nieco ponad rok temu zajrzałem na to forum, począłem słuchać paru djentowych zespołów, po wakacjach powziąłem decyzję, że szukam siedmiu strun, bo mnie kręci agresywne brzmienie siódmej struny, wszelakie polimetrie, lans i bans, a prócz tego trudno mi grać kawałki na siedem na sześciostrunówce (jakoś sobie radzić próbowałem na zdezelowanym Samicku, ale to nie to samo).

Mam budżet: koło 1200zł. Schectera się boję. Mogę brać JSa, dlatego też pytam się o wasze wrażenia (bo chociażby na SS.org zachwalają), ale jest to chyba jednak niepopularne wiosło u nas. Byłbym zadowolony, bo wygląda seksownie i na papierze ma wszystko, czego mi potrzeba. Szczególnie, że to wiesło na początek.
Mogę też jednak spróbować kupić chociażby Flame'a, który zawisł na giełdzie. Ma 25,4". Do bedroom warriorowania na PODzie może wystarczy. A jak nie, to sprzedam pewno podobnie, wiadomo jakie to chodliwe instrumenty, takie Flejmy.
Do czego dążę: Jeżeli miałbym kupić nową gitarę za 2,5k (a przez chwilę się zastanawiałem nad SLATami z serii X, jak pisałem), to wtedy 25.5 czy 26.5 nie byłoby mi tak obojętne. Ale przy zakupie JSa/Demona/używki Flejma za 1200 czy 1300 ten cal różnicy aż tak mi nie robi
« Ostatnia zmiana: 28 Gru, 2015, 00:27:15 wysłana przez bleedinhammer »

Orange

  • Gość
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #18 28 Gru, 2015, 00:32:40 »
Ja swojego exg7 stroiłem do E. Takiego jak ósemki mają. Da Się.

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 420
  • It is useless, to resist.
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #19 28 Gru, 2015, 00:52:50 »
Twoja decyzja. Mnie ta seria nie siedziała za specjalnie. Gryf może i fajny (aczkolwiek ja nie odczuwam jakichś specjalnych różnic na tej płaszczyźnie - po prostu gram), ale jakoś tak...no nie wiem, trochę tandetnie były te gitary wykonane. Jeśli masz szansę trafić używkę w dobrej cenie to czemu nie? Aczkolwiek i tak lepiej, jakbyś pomacał. W sumie to zawsze dobrze jest sobie pomacać.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Stachu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 339
  • Trv
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #20 28 Gru, 2015, 09:10:37 »
Primo: wszelkie odpowiedzi jakie tu dostaniesz w odniesieniu do grania w niskim  stroju na skali 25.5 są i będą w stylu: "ok", "daje rade", "wstydu nie było" itd.. Jak Cie takie odpowiedzi satysfakcjonują to ok, idz ich kierunkiem. Ja osobiście lubie solidne naprężenie strun żeby cokolwiek szybko się dało grać i takie 0.74 w 26,5 przy F# jest w miare (kto wie czy się nie skończy na ciut grubszej), przy 25,5 musiałbym celować w okolice 0.80, co mi nie odpowiada, bo na takiej grubości nie najlepiej mi się kostkuje. I abstrahuje tutaj od intonacji, brzmienia itd., gdzie wypowiadają się Ci z lepszym uchem i osobiście przy wyborze skali poszedłem za radą Johna Brownie którego zdaniem przy 25,5 najniższy rozsądny strój to A, poniżej ucieka intonacja. Ale on huja się zna. Przy budżetowych patykach i tak intonacja nie istnieje.   
Udane dile: metal, Dale Cooper, Donnie, AngelSTM, MadYarpen, marczaq, Musza, Orange (Polecam!)

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 360
    • CTG TV
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #21 28 Gru, 2015, 09:35:02 »
Ja uważam tak samo. Poza tym im grubsza struna, tym więcej mułu i ciężko uzyskać selektywne, szybkie brzmienie. Chyba, że grasz doom i sludge, wtedy bardzo Cię proszę, Gibson i drop E oktawę niżej.
mniut i piah

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 393
  • HUE
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #22 28 Gru, 2015, 12:17:47 »
A ja Ci polecę jak już to wcześniej było wspomniane wydać kilka złotych pojechać do Stolincy czy innego większego zagłębia dobrze zaopatrzonych sklepów z gitarami i ograćco tylko możesz, spędź na tym nawet kurwa 4 dni, jeździj gdzie popadnie, dogadaj się z ludźmi (Tylko nie na Skerve bo zachorujesz i budżet Ci zacznie ciążyć :D ) i próbuj do usranej śmierci te gitary, RLY im więcej tym lepiej.

I tak co do gryfów itd. to ja się przesiadłem z dnia na dzień z Flame'a 25,4 który ma dosyć listewkowaty IMO gryf na Loomisa który jest faktycznie wręcz stworzony dla drwali w pierwszym odczuciu, po kilku miesiącach grania uważam że to jeden z najciekawszych patentów, nie jest lekki ale jest taki kurwa ciemiężny że jak gram te dj0nt0 to ja pierdolę jak to wibruje na sześciopaczku :D

Offline buch

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 71
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #23 30 Gru, 2015, 15:45:07 »
To ja znowu w drugą stronę polecę: osoby, które znam i mają te JS-y bardzo je zachwalają. Ostatnio gadałem z facetem pracującym w sklepie muzycznym w Legnicy (właścicielem?) i mówi, że po wymianie pickupów jest mega zadowolony. Hipshotowy most, zmienny radius, 26,5 skala, pupsy na początek nawet rześkie. Jakbyś miał zamiar coś na tym faktycznie grać (koncerty jakieś), to oczywiście musiałbyś wymienić też klucze, bo ogólna kupa w takich budżetówkach to standard. SLATy odradzam, są dużo droższe, a poziom wykonania podobny, ciężko wymienialne EMG i lakierowany gryf (fuj). Chyba, że ci ten lakier nie przeszkadza, to wersja z SD nie jest głupia.
Osobiście jestem fhuj zadowolonym posiadaczem DKA7, gram w Drop G# na zestawie 10-60 i jest super, choć następny zestaw kupię z 64 i zobaczę co lepsze. MiM, wykonanie super, żadnych skaz, progi b.ładne (do tego stopnia, że jak wziąłem ostatnio jakiegoś Ibka za 2,5k w muzycznym to się za głowę złapałem). W zestawie straplocki i DiMarzio.
No i zajebiście wygląda  ;D Ale to już jakby osobiste widzimisię.

Offline bleedinhammer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 72
Odp: JS32-7 - jakikolwiek odzew?
« Odpowiedź #24 01 Sty, 2016, 19:44:03 »
To ja znowu w drugą stronę polecę: osoby, które znam i mają te JS-y bardzo je zachwalają.
Podobnież jak na SS.org. Dlatego też chciałem dopytać tutaj o jakiś komentarz.

Ostatnio gadałem z facetem pracującym w sklepie muzycznym w Legnicy (właścicielem?) i mówi, że po wymianie pickupów jest mega zadowolony. Hipshotowy most, zmienny radius, 26,5 skala, pupsy na początek nawet rześkie. Jakbyś miał zamiar coś na tym faktycznie grać (koncerty jakieś), to oczywiście musiałbyś wymienić też klucze, bo ogólna kupa w takich budżetówkach to standard. SLATy odradzam, są dużo droższe, a poziom wykonania podobny, ciężko wymienialne EMG i lakierowany gryf (fuj). Chyba, że ci ten lakier nie przeszkadza, to wersja z SD nie jest głupia.
Postanowiłem się chwilę wstrzymać z kupnem siódemki, aż rozwiąże się sprawa sprzedaży mojego Ibka. I tak JS32-7 w wykończeniu Quicksilver na którego GASowałem trochę sobie poszedł. Nie ogarnąłem, że to limitowana edycja i ostatni egzemplarz w Thomannie... :c
Co do SLATa, dzięki za radę, bo to instrument najbliższy moim wymaganiom bodajże w tej cenie >2k. Inna sprawa, że też sobie instrumenty poszły, chociażby z tego rzeczonego Thomanna, ostały się tylko te >2700 (pokroju SLATHX na SD i z Hipshotowym mostem).

Osobiście jestem fhuj zadowolonym posiadaczem DKA7, gram w Drop G# na zestawie 10-60 i jest super, choć następny zestaw kupię z 64 i zobaczę co lepsze. MiM, wykonanie super, żadnych skaz, progi b.ładne (do tego stopnia, że jak wziąłem ostatnio jakiegoś Ibka za 2,5k w muzycznym to się za głowę złapałem). W zestawie straplocki i DiMarzio.
No i zajebiście wygląda  ;D Ale to już jakby osobiste widzimisię.
DKA7 jest śliczne. A jak z wygodą, dostępem do najwyższych pozycji? Bo - chociażby w recenzji Dale'a - pojawiają się głosy, że (jak to w Dinky) ten bolt-on nie jest najwspanialszym wynalazkiem. Zresztą w tych samych okolicach można odnaleźć już chociażby Banshee'ego od Schectera... A to już temat na inną dyskusję, dlatego też czekam najpierw na to, jak rozwiąże się sprawa z rzeczonym RG i jego sprzedażą; a wtedy będę mógł sprecyzować jaki mam budżet.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
8 Odpowiedzi
7142 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Kwi, 2014, 19:19:19
wysłana przez gregorinus
2 Odpowiedzi
2660 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Wrz, 2014, 14:07:47
wysłana przez g-zs
36 Odpowiedzi
13488 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lut, 2015, 12:52:21
wysłana przez RWD
14 Odpowiedzi
12273 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sie, 2015, 18:35:45
wysłana przez vastio