Jeżeli mam być szczery to wolę gitary klepane przez maszyny i kontrolowane przez człowieka niż hand-made. Od maszyny można oczekiwać, że równo zrobi, a np. wbijania progów "na oko" nie polecam, szkoda fatygi.
Trochę to nie fair że sobie tyle liczą za te gitary. Widziałem kiedyś w TV jak pokazywali proces produkcji (z tego co byłem w stanie wydedukować) Framusów jeszcze zanim stosowali PLEK.
Różnica była taka, że mówili co się wcześniej działo z drewnem (siedziało w saunie przez 2 lata), jaki był współczynnik selekcji (z kontenera z 90 blokami drewna 2 stawały się później gitarami - reszta na meble) oraz gościu spędzał trochę więcej czasu nad progami i miał taką laserową maszynkę która mu w tym pomagała.