Heloł,
Chciałę się podzielić moim małym eksperymentę. Przyszedł Skerv jakiś czas temu i nie "polubiłem" się z Dżagernautę (jak coś, to mam do sprzedania
) Wymontowałem z mojego Ibka RG przystawkę Breed spod mostu i Skerv zagadał przepięknie. Postanowiłem się pobawić i przemontowałę Likłifajera spod gryfu pod most. I kurna chata. Ciekawie to gada.
Nie muli i nie siarzy. Trochę słabawy sygnał, ale to lubię. Ładna i szybka reakcja na szybkie kostkowanie i też jest czaga czaga. Na wiolinach nie ma siary, tylko jasne i klarowne brzmienie z lekko tłustawo-zaokrąglonym prescence.
Gitara brzmi jasno więc obawy miałę co do Likłifrajera. Przez jaki czas Lq był pod gryfem i stopniowo przestał mi leżeć, bo ma Q w midsach trochę we wkurwiającym miejscu i mi to muliło. I te zbyt łagodne soprany. Takie UUU się robiło. Teraz wylądowała pod mostek i jest git. Jak macie możliwość, to spróbujcie się pobawić. Według mnie warto. Mi słaping zajął 10 minut.