Autor Wątek: Sztuki i systemy walki. kto i dlaczego.  (Przeczytany 8595 razy)

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Sztuki i systemy walki. kto i dlaczego.
« 04 Sty, 2009, 20:50:21 »
A tak sie nudze, i pomyslalem ze w sumie fajnie zobaczyc czy panowie ziomy z SS tez sie bawia w tego typu forme aktywnosci fizycznej :)
Coby zaczac, sam od kilku miechow trenuje combat kalaki(sprawa bardzo fajna, pomimo niezbyt dobrej prasy, spowodowanej roznorakimi historiami w zarzadzie PFCK). Mam zamiar to pociagnac dluzej, bo i czlowiek zwawszy, i czegos ciekawego sie mozna nauczyc (no chyba ze wykluczy mnie jakas kontuzja albo jeszcze jakas inna sprawa nie do przeskoczenia).
Z combatu najbardziej podobaja mi sie elementy escrimy i doce pares i wlasnie w tym kierunku zamierzam sie rozwijac(palki i noz to jet to :))

Mamy tutaj jakichs kick boxerow, albo innych BJJ'cow?
No pain No gain !

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
Kiedyś trenowałem kendo. Teraz ciągle mam chęć na jakąś kravmagę czy inny AT System, tylko ciągle brakuje szmalu.
Ale jeżdżę konno od czasu do czasu, w końcu mam żonę instruktora. Najgorsze, że to ona ma kaloryfer a nie ja :P

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Cytuj
Kiedyś trenowałem kendo. Teraz ciągle mam chęć na jakąś kravmagę czy inny AT System, tylko ciągle brakuje szmalu.
Ale jeżdżę konno od czasu do czasu, w końcu mam żonę instruktora. Najgorsze, że to ona ma kaloryfer a nie ja

Kendo w sumie fajna sprawa, tyle ze walor uzytkowy jednak niezbyt wielki. No chyba ze ktos koniecznie chce maszerowac po ulicy z kijem, albo jeszcze lepiej, z jakas katana :)
Kiedys bede musial tego sprobowac, nawet zeby tak sobie pro forma pomachac :)

Osobiscie jestem pod ogromnym wrazeniem Doce pares - cuda mozna robic z tambu i nozem. Jedna palka wazy 150g, wiec nawet policja sie do nas nie przyczepi ze to bron, a mozna tym zadac nawet 3-4 ciosy na sekunde.

Nad Krav-mag'a myslalem od dawna, ale z tego co udalo mi sie ustalic ten system ma pare niestety ogromnych wad. Oczywscie moze byc skuteczny, jezeli uda nam sie zastosowac techniki ktorych sie nauczylismy w konkretnych sytuacjach. Problem natomiast pojawia sie kiedy nasz przeciwnik jednak "cos umie" i nie zachowa sie tak jak nas uczono na trenigach. Kurka, kazdy sensei ktorego spotkalem, czy chociazby moj shihan wypowiadaja sie niezbyt pochlebnie o tym(i to nie dlatego ze to system konkurencyjny, bo o innych czesto wypowiadaja sie pochlebnie). Tzn, mowia ze takie techniki interwencyjne, moga byc fajnym poszerzeniem choryzontu, ale poruszac sie tam nie nauczymy. Czyli spotykajac goscia ktory umie trzymac dystans i ma opanowana strukture ruchu oraz parowanie naszych ciosow - dostajemy konkretny wpierdol.
Sam nie sprawdzalem i tylko powtarzam to co mowili lepsi odemnie.


mondomg napisał:

"A ja gram w tenisa stołowego."

Ciesze sie bardzo.
« Ostatnia zmiana: 04 Sty, 2009, 22:42:43 wysłana przez se7en »
No pain No gain !

Offline Mery

  • Mr. Autorefresh
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 022
  • الحرية في سوريا
A ja jestem fhooy przeciwny wszystkim "systemom walk", które z samego założenia nie nastawiają się na obronę, a na atak :(
Kurde no nikt mi nie wmówi, że będzie nosił przy sobie nóż, kija, bejsbola, pałkę od obrony... Może służyć, ale dresy mają bejsbole przecież też do obrony.
Nie lubię też takich, które z samego założenia mają wyeliminować ewentualnego przeciwnika najskuteczniej i w zmierzają w kierunku odebrania życia. Tutaj nie tylko przy użyciu konkretnych narzędzi, ale używanie specjalnych ciosów w walce wręcz.

Ja przyznam, że przez jakiś czas trenowałem kick-boxing. Z chęcią bym do tego wrócił, bo same treningi i sparingi, to fajna forma aktywnego spędzenia czasu. I nie uczą tak jak zabijać, ale jak skutecznie siebie bronić. Traktuję to jeszcze jako sport. I specjalnie pomijam tutaj box tajski jako specyficzną odmianę oraz walki profesjonalne kontraktowane na dowolnych właściwie zasadach.
« Ostatnia zmiana: 04 Sty, 2009, 22:14:41 wysłana przez Mery »
www.baasa.pl - hałas, pomiary hałasu, mapy akustyczne, analizy akustyczne, projekty akustyczne, farmy wiatrowe, raporty oddziaływania na środowisko w zakresie hałasu, programy ochrony przed hałasem, akustyka budowlana, wibracje.

Offline deely

  • Gaduła
  • Wiadomości: 489
    • deely.bandcamp.com
Ja trenuję Taekwondo od kilku lat. Sztuka walki w dużej mierze oparta na technikach nożnych. Szczerze polecam :-)

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Mery napisal:

"A ja jestem fhooy przeciwny wszystkim "systemom walk", które z samego założenia nie nastawiają się na obronę, a na atak "



Jak to sie mowi "najlepsza obrona jest atak" :) i cos w tym jest. Tak naprawde kazdy kto uczy danej sztuki czy systemu musi najpierw poukladac swoim uczniom w glowach zeby nie poszli i kogos nie zabili niechcacy(i to jest tez minus krav-magi - bo oni ucza technik bardzo niebezpiecznych byle kogo). Najlepiej jest sie obronic wlasnie w taki sposob. Mamy grozna sytuacje - bijemy typa(albo typow) i spierdalamy.
Zreszta w kick-boxingu jak jest? Tez ucza tam zeby walnac jako pierwszy i jak najmocniej. Tez mozna zabic i to bez problemu jak sie jest dobrym zawodnikiem. Przyznam sie ze troche nie rozumiem tego zarzutu.



"Nie lubię też takich, które z samego założenia mają wyeliminować ewentualnego przeciwnika najskuteczniej i w zmierzają w kierunku odebrania życia. Tutaj nie tylko przy użyciu konkretnych narzędzi, ale używanie specjalnych ciosów w walce wręcz."

Kazdy system i styl do tego dazy. Tylko "wersje" sportowe sa pozbawione technik zagrazajacych bezposrednio zyciu. Ja wychodze z zalozenia ze bedac w sytuacji prawdziwego zagrozenia, wole wiedziec jak uderzyc w kolano, zeby wygielo sie w druga strone, albo zrobic jescze cos innego bardzo nieprzyjemnego. Oczywscie takie techniki stosuje sie tylko w ostatecznosci i najlepiej nich nie uzywac, ale jak trzeba... Moze mnie to nigdy nie spotka, a moze mi to uratuje zycie, kto wie...
Coz takiego jak klasyczne karate to co niby jest? oprocz kichonu i innych kata cala reszta to techniki ktore maja nam dac mozliwosc zabicia jednym ciosem(to utwradzanie sie  i mega moce ciosy, to niby po co?). Dlatego chociazby sportowe karate moze wydawac sie mniej skuteczne niz BJJ czy tajski box.


"Kurde no nikt mi nie wmówi, że będzie nosił przy sobie nóż, kija, bejsbola, pałkę od obrony... Może służyć, ale dresy mają bejsbole przecież też do obrony."

A ja Ci mowie. Przed bejzbolem ciezko sie jest obrobnic, i trzeba byc diablo szybkim. Majac bron, w postaci dwoch bambusowych palek masz przewage(o ile zdazysz je wyciagnac). Jak bede chodzil z ktoras z moich gitar za pare kafli po miescie w nocy, to bede zabieral palki, albo noz jak bede potrafil sie nim poslugiwac(dopiero wtedy). Oczywiscie wiadomo ze jak sie wyciga juz noz, to najczesciej sa to sytuacje typu ja, albo on(palki sa duzo lepsze w tym przypadku, bo nie jest nimi duzo latwiej kogos poprostu obezwladnic, np. strzelajac mu odpowiednio mocno w kolano). Ale tak sobie mysle ze lepiej on. Tyle tylko ze trzeba miec dobrze poukladane w glowie, zeby kiedys dla zartu nie wyciagnac noza i nie pociac kogos w pubie chociazby.
Ale trenujac kick-boxing tez mozna kogos zabic w pubie dla zartu. Nie trafiaja do mnie takie argumenty.


Deely napisał:

"Ja trenuję Taekwondo od kilku lat. Sztuka walki w dużej mierze oparta na technikach nożnych. Szczerze polecam :-)"

Mam znajomego w klubie ktory to trenowal przez dwa i pol roku. I jedno moge o nim powiedziec - zajebiscie kopie :)[
« Ostatnia zmiana: 04 Sty, 2009, 22:47:52 wysłana przez Radek M »
No pain No gain !

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
A ja trenuję szermierkę. Ale nie sportową <rzyg> bo to syf, tylko klasyczną. I robię wszystko, floret, szpada, miecz i szabla. Plus, zupełnie fakultatywnie, drobiazgi typu nóż, laseczka dżentelmeńska, etc.
O kendo mogę się wypowiedzieć tylko tyle, że jest imho średnio skuteczne, a bardziej pokazowe, ma sens głównie gdy się walczy w konwencji, czego nie można powiedzieć o szermierce.
I jak na mnie idzie gość z mieczem nad głową, próbujący użyć jakiejś wypaśnej techniki (to samo w kendo i we wszystkich polskich i niepolskich klubach szermierki historycznej), to mnie przerażenie ogarnia, jak można być takim tępakiem. :P
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline dom?n

  • tytuł srytuł
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 998
  • volvoRWD.pl
    • Robię grafiki
ja gram w pilke, dzieki temu szybciej umiem spierdalac w razie czego. i silna wole tez cwicze, zeby sie nie dac wciagnac w zadne gowno ;)
Łe tej.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
cfaniak :P
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline BartekL

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 549
  • "Ryjem will not play"
Popieram Radka w tym co mówi, ja również jestem za tym, żeby znać ciosty takie by potrafiły mnie uratowac z najgorszego gówna. Bo skoro nie sprowokowałem sytuacji to dlaczego mam oberwać tylko dlatego by napastnikowi nic groźnego sie nie stało...

Dosyć często oglądam MMA, i tak na oko, wydaje mi się że połączenia stylów jakie są tam prezentowane są najbardziej optymalne, jeśli chodzi o walki bez użycia narzędzi.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
od dawna juz nie trenuje ale wczesniej przez 6 lat aikido i sambo i po troszke judo i jiu jitsu. tez kiedys chcialbym do tego wrocic ale na pol gwizdka to nie ma raczej sensu, plus moge miec znowu problemy z ozdobami na ryju

O kendo mogę się wypowiedzieć tylko tyle, że jest imho średnio skuteczne, a bardziej pokazowe, ma sens głównie gdy się walczy w konwencji, czego nie można powiedzieć o szermierce.

od skutecznosci jest Iaido. polecam ;)
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
O kendo mogę się wypowiedzieć tylko tyle, że jest imho średnio skuteczne, a bardziej pokazowe, ma sens głównie gdy się walczy w konwencji, czego nie można powiedzieć o szermierce.
I jak na mnie idzie gość z mieczem nad głową, próbujący użyć jakiejś wypaśnej techniki (to samo w kendo i we wszystkich polskich i niepolskich klubach szermierki historycznej), to mnie przerażenie ogarnia, jak można być takim tępakiem. :P
No nie do końca masz rację. Samych postaw wyjściowych jest chyba z siedem, z czego miecz nad głową to tylko jedna z nich. Co nie zmienia faktu, że na ulicy i tak jest to średni przydatne. Ja byłem w fajnej sekcji, prowadzonej przez gościa, do którego mistrz z Japonii przyjechał jak się nie zgłosił na kolejny egzamin. Skutkowało to tym, że typ kazał nam się najpierw przez pół godziny wyluzowywać, uczył nas oddechu itp. a dopiero potem były lekcje szermierki.
A tak wogóle to Stawianie na oręż jako na rzecz najważniejszą w walce jest wielkim błędem – prawdziwą bronią jest człowiek.

Takuan, mistrz zen i kenjutsu

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Ja się zastanawiam tylko po ką cholerę pisać że kendo to na ulicy nie jest przydatne. Przeca kurwa nie po to je wymyślono żeby połamać dresa z bejzbolem nie? :) To tak jakby napisać że uczyć się walki szablą jest bez sensu bo kijowo się ją w plecaku nosi. Każda forma szermierki jest po prostu sportem/rekreacją/formą poznawania historii. Nie po to się uczyłem piekielnej polskiej kwarty żeby jej na ulicy używać ;)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Zgadza sie z Leon. Wiekszosc broni ktorymi mozna sie uczyc wladac nie przydaje sie z powodu ich nieporecznosci na ulicy. O ile co do noza nie ma watpliwosci(wiadomo, poreczne i male) i chociazby takiego kubotanu(takiego troszeczke wiekzego breloka do kluczy) to z palkami, kijami i innymi mieczami czy szablami jest juz problem jezeli chodzi o techniki uzytkowe. Takie rzeczy trenuje sie glownie z zamilowania. Mnie bardzo kreci doce pares(zobaczcie sobie na youtube co mozna z tymi paleczkami robic), ale palek raczej nie bede zbyt czesto ze soba zabieral. Dlatego ciesze sie ze cwicze tez walke w stojce i w paterze, bo rece i nogi ma sie zawsze przy sobie :)
Moj znajomy z klubu palki cwiczy tylko proforma, bo i tak interesuje go tylko walka golymi rekoma.
« Ostatnia zmiana: 05 Sty, 2009, 13:32:44 wysłana przez Radek M »
No pain No gain !

Offline Martens_emenems

  • Pr0
  • Wiadomości: 612
  • innowacja
Bawiłem się chwilunię w Krav Magę, ale szybko mi przeszło. Za to mój brat od jakiegoś czasu uczy się "samoobrony" (tak to nazwijmy), ale de facto uczy się tego samego, co w Krav Madze. Jakiś były komandos ich szkoli.
Kiedyś bardzo się tym interesowałem od strony teoretycznej (historia sztuk walki, systemy itp.), a jedną z moich ulubionych lektur do dzisiaj jest "Księga pięciu kręgów", w dokładnie tym wydaniu: http://www.dobreksiazki.pl/b7828-ksiega-pieciu-kregow.htm . Bardzo przydaje się w życiu :).
Djent się skończył, zanim się zaczął, a hard rock jest wieczny.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Ja nie stawiam na oręż, tylko stwierdzam, że "to" właśnie trenuję i że mi owe "to" coś daje ogólnie - sprawne nogi, powolne pozbywanie się zwałów sadła, generalną kondycję, refleks, etc.
Co do nieporęczności broni białej, gość, który de facto jest moim trenerem, popierdala normalnie po ulicy z repliką broni białej, niezależnie czy idzie na kebsa, czy rozdawać ulotki do centrum handlowego, czy na ryby. Z jednej strony nie nosi ostrza, więc polizei się nie przyczepi, a z drugiej spełnia to nadal funkcję użytkową (o ile kogoś nie potniesz, to pogruchoczesz mu kości). Wiadomo, że z bronią kolną jest trochę ciężej, jako że punta, bądź co bądź, nieco "przeszkadza", ale wszystko od miecza do rapiera zdaje egzamin, nawet, od biedy, głupi shinai. A przede wszystkim, broń spełnia swoją funkcję jako odstraszacza, bo o ile o nożu byle dres może mieć pojęcie, to jednak nie byłbym pewien czy miecz, szpadę, czy cokolwiek innego, ruszy.

Swoją drogą, od przeszło pół roku przeżywam skrytą miłość do pióromieczy, toteż proszę o wyrozumiałość... :P
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline zerodead

  • Gaduła
  • Wiadomości: 241
  • It's hard to calm the beatle inside of me
    • cinemon band madafakaz!
i jej. ja też ćwiczyłem. zaczałem kyokushin jako młody, jędrny chłopiec.
a niedawno skończyłem przygodnę z trikami (martial arts tricks tak zwaane...) ze strachu. he.

myślę nad powotem do jakiegoś kickboksu lub muay thai (ale tego się boję).

co do mma i skuteczności różnych stylów walk - wszystko zależy od zawodnika, nie od stylu. pozatym w mma to sami jacyś recydywiści ;-)

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Hmm, wygląda na to, że dość sporo sewenstringowców ma doświadczenia w tej dziedzinie. Powoli zaczynam się bać ewentualnego ogólnopolskiego gejparty ::) W każdym razie, od lutego siłownia a w wakacje już zacznę coś tłuc, najlepiej coś nieangażującego zbytnio nóg, jeśli jest w ogóle coś takiego, bo się kompletnie nie znam...

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Miałem krótko fazę na bractwa rycerskie(robiliśmy za zakon z XV w. podobny do krzyżaków :D ), ale kondycja do bani więc zostawiłem.

Za to zapisałem się na siłkę. :D

Fajna rzecz, bo można się nauczyć jak bez większego wysiłku odparować cios z bejsbola na przykład1. :)

Wrócę pewnie do tego jak znajdę trochę czasu.

1Pod warunkiem, że samemu jakiś kijaszek się ma. :)

Offline Mery

  • Mr. Autorefresh
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 022
  • الحرية في سوريا
Tadeo to bardzo ciekawych rzeczy można się u was na siłce nauczyć ;)
www.baasa.pl - hałas, pomiary hałasu, mapy akustyczne, analizy akustyczne, projekty akustyczne, farmy wiatrowe, raporty oddziaływania na środowisko w zakresie hałasu, programy ochrony przed hałasem, akustyka budowlana, wibracje.

Offline maślak

  • Pr0
  • Wiadomości: 620
    • lowtide
Przez wiele lat ćwiczyłem zapasy w stylu wolnym. Po tych treningach często zostawałam z bratem i trenowaliśmy elementy walki "ulicznej". To połączenie uratowało mi niejednokrotnie tyłek bo mam takie cholerne szczęście, że zawsze jakiś kark mnie zaczepi.

Offline hmmtt

  • Gaduła
  • Wiadomości: 139
  • RG7421XL
Polecam Kravke, po za głupimi technikami obrony przed nożem jest naprawdę spoko. Wcześniej trenowałem oyama karate i taekwondo więc mam troszkę porównania. Treningi są bardzo intensywne, zróżnicowane, ciekawe i mega praktyczne w super atmosferze. Jest dużo parteru więc jak dla naszej różowej społeczności ss miodzio  :-[

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Tadeo, to zapraszamy do SFA na szermierkę. Co prawda na zaciszu aż są treningi, ale metrem do ratusza jedziesz i dalej już nie ma tragedii - wileniak i potem ze 3 przystanki 512. Albo 512 w centrum łapać można.

Full opcja jest, szpada, floret, rapier, szabla, miecz długi, do wyboru do koloru. ;)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Chlopaki, a nie ma moze ktorys jakiejs starej karategi(gory od kimono) do oddania w rozmiarze 170-180cm?. Najlepiej do Judo albo podobnych rzucancow, ale od karate, albo czegos innego tez moze byc. Potrzebna mi jakas szmatka, coby mi ubran na treningach nie porozdzierali, a niekoniecznie chce wydawac kaske na nowe kimono. Takze jezeli ktos ma do oddania, albo tanio do odsprzedania, to chetnie przyjme ;)
No pain No gain !

Offline zerodead

  • Gaduła
  • Wiadomości: 241
  • It's hard to calm the beatle inside of me
    • cinemon band madafakaz!
kimono z karate podrą ci w 10 minut. nie pchaj się w to. jak do rzucanych to do rzucanych...