Mery napisal:
"A ja jestem fhooy przeciwny wszystkim "systemom walk", które z samego założenia nie nastawiają się na obronę, a na atak "Jak to sie mowi "najlepsza obrona jest atak"
i cos w tym jest. Tak naprawde kazdy kto uczy danej sztuki czy systemu musi najpierw poukladac swoim uczniom w glowach zeby nie poszli i kogos nie zabili niechcacy(i to jest tez minus krav-magi - bo oni ucza technik bardzo niebezpiecznych byle kogo). Najlepiej jest sie obronic wlasnie w taki sposob. Mamy grozna sytuacje - bijemy typa(albo typow) i spierdalamy.
Zreszta w kick-boxingu jak jest? Tez ucza tam zeby walnac jako pierwszy i jak najmocniej. Tez mozna zabic i to bez problemu jak sie jest dobrym zawodnikiem. Przyznam sie ze troche nie rozumiem tego zarzutu.
"Nie lubię też takich, które z samego założenia mają wyeliminować ewentualnego przeciwnika najskuteczniej i w zmierzają w kierunku odebrania życia. Tutaj nie tylko przy użyciu konkretnych narzędzi, ale używanie specjalnych ciosów w walce wręcz."Kazdy system i styl do tego dazy. Tylko "wersje" sportowe sa pozbawione technik zagrazajacych bezposrednio zyciu. Ja wychodze z zalozenia ze bedac w sytuacji prawdziwego zagrozenia, wole wiedziec jak uderzyc w kolano, zeby wygielo sie w druga strone, albo zrobic jescze cos innego bardzo nieprzyjemnego. Oczywscie takie techniki stosuje sie tylko w ostatecznosci i najlepiej nich nie uzywac, ale jak trzeba... Moze mnie to nigdy nie spotka, a moze mi to uratuje zycie, kto wie...
Coz takiego jak klasyczne karate to co niby jest? oprocz kichonu i innych kata cala reszta to techniki ktore maja nam dac mozliwosc zabicia jednym ciosem(to utwradzanie sie i mega moce ciosy, to niby po co?). Dlatego chociazby sportowe karate moze wydawac sie mniej skuteczne niz BJJ czy tajski box.
"Kurde no nikt mi nie wmówi, że będzie nosił przy sobie nóż, kija, bejsbola, pałkę od obrony... Może służyć, ale dresy mają bejsbole przecież też do obrony."A ja Ci mowie. Przed bejzbolem ciezko sie jest obrobnic, i trzeba byc diablo szybkim. Majac bron, w postaci dwoch bambusowych palek masz przewage(o ile zdazysz je wyciagnac). Jak bede chodzil z ktoras z moich gitar za pare kafli po miescie w nocy, to bede zabieral palki, albo noz jak bede potrafil sie nim poslugiwac(dopiero wtedy). Oczywiscie wiadomo ze jak sie wyciga juz noz, to najczesciej sa to sytuacje typu ja, albo on(palki sa duzo lepsze w tym przypadku, bo nie jest nimi duzo latwiej kogos poprostu obezwladnic, np. strzelajac mu odpowiednio mocno w kolano). Ale tak sobie mysle ze lepiej on. Tyle tylko ze trzeba miec dobrze poukladane w glowie, zeby kiedys dla zartu nie wyciagnac noza i nie pociac kogos w pubie chociazby.
Ale trenujac kick-boxing tez mozna kogos zabic w pubie dla zartu. Nie trafiaja do mnie takie argumenty.
Deely napisał:
"Ja trenuję Taekwondo od kilku lat. Sztuka walki w dużej mierze oparta na technikach nożnych. Szczerze polecam :-)"Mam znajomego w klubie ktory to trenowal przez dwa i pol roku. I jedno moge o nim powiedziec - zajebiscie kopie
[