Witam serdecznie !
Nadszedł czas aby wyjść ze świata pod farma ! W moje ręce wpadł w końcu lampowy headzik o którym od dawna marzyłem, a jest nim Krank Revolution Jr pro.
Brzmieniowo - kosa, naprawdę dobry wpierdol jak na taką drobną lampową głowę (20 watt). W połączeniu z moim Schecterem KM7 z setem Painkillerów na pokładzie potrafi ładnie uderzyć nas po nogawie. Świetną sprawą jest opcja Sweep, która dość drastycznie zmienia nam charakterystykę brzmienia wzmacniacza, mocno przydaje się ona w moim przypadku bo Schecter w połączeniu z Painkillerami to jasno brzmiąca gitara z niezbyt dużą ilością dołu i opcja sweep pozwala nam na lekkie "przymulenie" wzmacniacza i nie wycinanie krwawych wzorków w bębenkach grającego.
Kranka porównywałem z Taurusem SH4 i powiem Wam, że różnica jest kolosalna.
W kwestii brzmienia: Taurus w połączeniu z moim Schecterem zupełnie nie miał dołu, gała "Bass" była wykręcona do oporu w prawo, a o dolnym paśmie można było zapomnieć. Samo brzmienie Taurusa - kwestia gustu, jak na moje ucho jednak nie było w nim czegoś co by mnie porwało.
Krank za to nie ma problemu z wygenerowaniem naprawdę solidnego wpierdolu, chwila kręcenia i mamy dobre inspirujące brzmienie. Jedyny jego problem to niezbyt interesujący clean (w sumie kto kupuje takie ampy dla czystego kanału
), możliwe, że po prostu nie poświęciłem jeszcze wystarczającej ilości czasu na uzyskanie dobrego czystego soundu, pokręcimy zobaczymy.
W kwestii finansowej: Cena Taurusa to ponad 3 tysiące polskich złotych, Krank w tej chwili kosztuje poniżej 2 tys, a przed wyprzedażami spowodowanymi zniknięciem firmy z rynku kosztował około 2,8 tys.
Wiadomo, że jest to porównywanie tranzystora z dwoma lampkami i pełnej lampowej głowy, ale patrząc na ich ceny, różnica pomiędzy tymi dwoma wzmacniaczami jest ogromna. Wiadomo, że jest to też kwestia potrzeb, mobilności i tak dalej.
W tej chwili czekam na pakę do tego małego potworka, jak tylko ją dostanę i będę miał możliwość nagrania próbek to postaram się takowe tutaj wrzucić.
Pozdrawiam !