Jeszcze nie tak bardzo NGD - RGA121 do odnowienia

[lwronk]

Wszystkie pionowe kreski na topie.

[MrJ]

To takie pytanie w temacie - a co jak szlifujemy, szlifujemy i takie ślady nadal są, bo np. drewno miało mikropęknięcia w które weszła szpachla/bejca/lakier/łotewer. Szlifujemy dalej (ale przecież nie można tego robić w nieskończoność) czy lepiej pogodzić się i uznać, że "lepiej nie będzie"?

[lwronk]

To takie pytanie w temacie - a co jak szlifujemy, szlifujemy i takie ślady nadal są, bo np. drewno miało mikropęknięcia w które weszła szpachla/bejca/lakier/łotewer. Szlifujemy dalej (ale przecież nie można tego robić w nieskończoność) czy lepiej pogodzić się i uznać, że "lepiej nie będzie"?

W takim razie, możesz co najwyżej na poprawę humoru puścić sobie ten kawałek, co masz z niego cytat w sygnaturze

[aciek_l]

@lwronk : to akurat ułomność drewna. Lakier zdzierałem naprawde konkretnie. Na topie polowałem na cieniutkie kreseczki długości milimetra-dwóch, które zostały gdzieś akurat w porach drewna i takich upolowałem kilkanaście po całym zdarciu. Zobacz sobie pierwsze zdjęcie po zdjęciu lakieru, nie ma żadnych syfów. Te kreski są bardzo słabo widoczne, dopiero olej je "wyciągnał". Akurat z tego co się orientowałem, lniany mocno podkreśla rysunek drewna:

To ostatnie foto było z jeszcze mokrym topem od oleju, więc też dodatkowo mocniej to wyglądało.

W tańszym klonie widocznie takie rzeczy się zdarzają. Tutaj fabryczne wykończenia:



@MrJ : na podstawie moich doświadczeń z jednym refinishem   - to zależy od Ciebie i od drewna. O ile na klonie nie było problemów, lakier utknął tylko w pojedynczych porach i udało się ładnie zebrać, o tyle z mahoniem jest znacnie gorzej. Te pory ma dość głębokie i zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zebrać go chemicznie? Zjechałem dobry milimetr drewna z pleców, a i tak jeszcze troooszkę zostało tego lakieru w najgłębszych porach.

[lwronk]

@aciek_l No życie, czasem nic na to nie poradzisz Co do usuwania chemicznego, szczerze odradzam, może być potem problem z wchłanianiem oleju.

[blendamed]

Te gibraltary to jednak cholera ślyczne są

[aciek_l]

@aciek_l No życie, czasem nic na to nie poradzisz Co do usuwania chemicznego, szczerze odradzam, może być potem problem z wchłanianiem oleju.

Nie marudzę przecież. Od początku było widać, że to nie jest perfectly bookmatched AAAA. A co do niedoskonałości, o których pisałem, że sam widzę, to miałem na myśli, że, cholera jasna, przy krawędziach są malutkie miejsca, które nie są idealnie gładkie. Tyle macania, a i tak coś zostało.

A fkatycznie chemia może przeszkadzać olejowi. Ciekawe, czy każdemu? O ile lniany faktycznie się wchłania, to tru-oil buduje warstwę na drewnie.

[lwronk]

@aciek_l No życie, czasem nic na to nie poradzisz Co do usuwania chemicznego, szczerze odradzam, może być potem problem z wchłanianiem oleju.

Nie marudzę przecież. Od początku było widać, że to nie jest perfectly bookmatched AAAA. A co do niedoskonałości, o których pisałem, że sam widzę, to miałem na myśli, że, cholera jasna, przy krawędziach są malutkie miejsca, które nie są idealnie gładkie. Tyle macania, a i tak coś zostało.

A fkatycznie chemia może przeszkadzać olejowi. Ciekawe, czy każdemu? O ile lniany faktycznie się wchłania, to tru-oil buduje warstwę na drewnie.

Z mojego doświadczenia, gunoil średnio reaguje na chemię do usuwania nitro i wosk.

[aciek_l]

Czyli generalnie chemia jest ok, jeśli ma się zamiar na to władować kolejną chemię.

[lwronk]

Czyli generalnie chemia jest ok, jeśli ma się zamiar na to władować kolejną chemię.

Miałem na myśli bardziej to, że gunoil i wosk po chemii do usuwania nitro = problemy i masa niepotrzebnego szlifowania. Poza tym, chemicznie nie usuniesz lakieru z porów, trust me

[aciek_l]

Dwa tygodnie, około 16-18 warstw i wczorajszą jestem skłonny uznać za ostatnią.
Żeby nie mieszać w spasowaniu korpusu z gryfem, nie zdzierałem lakieru w miejscu styku z korpusem i ładnie widać, jak drewno pociemniało od wchłaniania oleju:




Jak już jesteśmy przy gryfie:




I korpus:












Kto wie, może jutro będzie woskowanie?

Aha, foto z telefonu, ale wczoraj była szybka przymiarka.

[lwronk]

Wyszło bardzo fajnie Od paru dni kusi mnie, żeby spróbować wykończyć gitarę politurą... Mam nadzieję, że przejdzie

[indabrain]

Stylowo będzie. Propsy Mam sprzęt i umiejętności ale z braku czasu jeszcze nigdy się nie zabrałem za renowację jakiegoś wiosełka. Przykro mi z tego powodu

[Leon]

Naprawdę zajebiście to wygląda. Prawie jak nie Ibanez

[jaco]

wtedy wyglądała fajnie, ale teraz wygląda bardzo fajnie

[Aremenius]

Kurwa @aciek_l chyba się do Ciebie wybiorę

[Sleepwalker74]

Nie to samo wiosło 

[aciek_l]

Wyszło bardzo fajnie Od paru dni kusi mnie, żeby spróbować wykończyć gitarę politurą... Mam nadzieję, że przejdzie

Takie chęci łatwo nie przechodzą...

Stylowo będzie. Propsy Mam sprzęt i umiejętności ale z braku czasu jeszcze nigdy się nie zabrałem za renowację jakiegoś wiosełka. Przykro mi z tego powodu

Najgorsze zdzieranie lakieru i przygotowanie powierzchni. Olejowanie to pikuś. No i montaż całości na koniec. Ale frajda ogromna.

Kurwa @aciek_l chyba się do Ciebie wybiorę

Zapraszam!

[Aremenius]

 

[lwronk]

Wyszło bardzo fajnie Od paru dni kusi mnie, żeby spróbować wykończyć gitarę politurą... Mam nadzieję, że przejdzie

Takie chęci łatwo nie przechodzą...

Stylowo będzie. Propsy Mam sprzęt i umiejętności ale z braku czasu jeszcze nigdy się nie zabrałem za renowację jakiegoś wiosełka. Przykro mi z tego powodu

Najgorsze zdzieranie lakieru i przygotowanie powierzchni. Olejowanie to pikuś. No i montaż całości na koniec. Ale frajda ogromna.

Kurwa @aciek_l chyba się do Ciebie wybiorę

Zapraszam!

Problem w tym, że politura szelakowa to zupełnie inny poziom hardkoru, niż olej/wosk

[aciek_l]

Wiem, wiem. Ale z tego co wiem, to olej i wosk masz ogarnięty, także mozna spróbować level-up.

[lwronk]

Po konsultacjach z kolegą, który siedzi w tym dłużej, doszedłem do wniosku, że jednak tutaj też pójdzie olej i wosk, zresztą, głównie dlatego, że trafił mi się jesion nie dość, że jeden fajny i lekki jak na nieswampa kawałek, to jeszcze z flamem, więc zapowiada się grubo

[aciek_l]

Powiedziałbym, że skończona w 98%. Do zrobienie czarne gałki, czarne śrubki pokrywy pręta, trochę doregulowania i jeszcze doszlifowanie paru miejsc w mostku. Ale olejowanie i woskowania skończone, da się grać. Kurwi!
Jeszcze może mnie czekać trochę grzebania w elektronice, bo mam wrażenie, że gra trooooszkę za ciemno. Może kwestia kondensatorów, które były wstawione pod P90?
W sumie jestem zaskoczony, że aż tak bardzo pociemniała od tego oleju. Nie jest idealnie, ale wyszło całkiem nieźle. Jest trochę nowych doświadczeń.

[MrJ]

Ha, wygląda jak brat (siostra?) mojej byłej Yamahy RGX: http://forum.sevenstring.pl/gitary-barytonowe-i-inne/njugejtardej-yamaha-421d/msg68956/#msg68956

[Mat]

Swietna robota. Wyglada naprawde dobrze!