Witajcie,
oto mój pierwszy NGD od ponad półtora roku. W przeciągu tego czasu przetoczyło się przez moje ręce około 15 wioseł, ale żadne nie urzekło na tyle, by zostać dłużej niż czas oczekiwania na kuriera w celu ich wysyłki. Owszem, zdarzały się wiosła dobre, a nawet i bardzo dobre, jednak zawsze coś mi w nich przeszkadzało, dlatego nie mogły ze mną zostać na dłużej. Cóż, tak to jest, jak kupuje się instrumenty bez ogrania
Bohaterka dzisiejszego NGD przyszła do mnie z lekkim opóźnieniem i po małych perturbacjach z przewoźnikiem (paczka zaginęła i przez 3 dni nie było wiadomo, gdzie się obecnie znajduje). Ostatecznie mam ją już u siebie i co najważniejsze - w jednym kawałku.
Nie będę podawał specki, bo każdy znajdzie ją bez problemu w internecie. Od siebie powiem, że wiosło jest bardzo wygodne. Dostęp do wysokich pozycji jest komfortowy jak to w RG. Gra się bardzo przyjemnie, jednakże podobnego wrażenia nie miałem ogrywając sześciostrunowe wizardy. Porównując do 7321 gryf jest nieco cieńszy i bardziej zaokrąglony, ale oba uważam za wygodne.
Progi są w stanie niemal idealnym (dziwne jak na 15-letni instrument - nie było refretu). Nabite wzorowo. Miesiąc temu przeszły drobną polerkę. Mostek Lo-Pro 7 to poezja. Świetnie leży pod ręką i równie dobrze dba o stabilność stroju. Lakier jaki jest, każdy widzi. Czarny połysk, a więc nothing fancy. Bardzo cienka warstwa, podatna na odpryski. Kilka znajdziemy też w moim egzemplarzu, ale to nic poważnego.
Pickupy DiMarzio New 7 dają radę w codziennym graniu, ale potrafią się zadławić w szybszych riffach. Wydają się dość płaskie, dlatego myślę, o ich wymianie na coś z charakterem. Na razie rozpatruję 3 pary b/n:
- DiMarzio D-Sonic/Air Norton
- DiMarzio Crunch Lab/Liquifire
- BKP Nailbomb Ceramic/BKP VH II/EMERALD/Cold Sweat
W gitarze wyląduje nowy set EB 10-70 w standard A. Ponadto planuję mały upgrade wizualny, co będę dokumentował dodając nowe fotki do tematu. Zamieszczone zdjęcia zostały zrobione przez poprzedniego właściciela.