Devin Townsend + Periphery + Shining w Warszawie

[wuj Bat]

O! Nareszcie!

[Amal_68]

No dobrze   ... Wielkie miasta, inne zwyczaje.

[Aremenius]

@youshy masz mój miecz A co do urodzin @wuj Bat to możemy świętować w sumie do upadłego

[mondomg]

Ja to widzę, że bez kastetów i maczet się nie obędzie

[youshy]

Chopakie, wrzućcta się do iwentu, tak będzie nam chyba łatwiej rozkminić gdzie i co idziemy jeść

https://www.facebook.com/events/1380483692272958/

[Leon]

@mondomg nie przenoś nam Krakowa do Warszawy

[Owczur]

Gdyby ktoś z okolic Gliwic się wybierał to mamy jeszcze jedno wolne miejsce w aucie (a możliwe, że dwa - okaże się jutro)

[mondomg]

@Leon takiej kumulacji hipsteriady z bohemą nasza rzeczywistość by nie zniesła

[mondomg]

Apropo mody, będę miał ze sobą kilka koszulek forumowych w różnych rozmiarach, jeśli ktoś chce zaoszczędzić na przesyłce.

[p0ison]

@mondomg: ja bardzo chętnie pobiorę XL Co do wyjazdu mam 2 miejsca w jedną stronę z Łodzi do WWA.

[mahon72]

Bilet zakupiony .

[wuj Bat]

Czyli gdzie się nie obejrzę, to będzie sevenstring! Teraz trochę się boję ew. kompromitacji w kabinie . 

[mondomg]

Przebiorę Cię za Bruce'a Wayne'a

[wuj Bat]

Z którego filmu?
Wzorem programu "Mamy Cię" najlepiej przebrać się dla niepoznaki za samego siebie. I tak też zrobię!

[Aremenius]

Z racji tego że już tuż tuż bo jutro, a i koncert się zgrywa i urodziny Bacia to mam taką sugestię odnośnie jutrzejszego spotkania

Spoiler

Spoiler

[guzie]

gdyby ktoś miał wolny bilet, to ewentualnie zdecyduję się,
 odbiór po 18tej, przy wejściu.  PW

[Amal_68]

To nie będziemy pic wódki?

[sify11]

To nie będziemy pic wódki?

W lidlu jest promka na jim beam 1l za 59pln

[youshy]

Dla tych, którzy nie mają/nie chcą wchodzić na facebooka, plan jutrzejszego burgerowania:

widzimy się po 16 w Warburgerze - przystanek Morskie Oko, później z tego miejsca przenosimy się do Stodoły (piechurem to będzie jakieś ~30 minut, dlatego 16 to jest taki ideał). Plan spotkania:
- Jemy
- Spierdalamy na koncert
czyli będziemy gdzieś, znając życie, koło 17:30 przed Stodołą, czyli zajmiemy najbardziej lukratywne miejsca

[Testorrob]

No jak tam wrażenia?! Dla mnie niestety najsłabiej, oczywiście brzmieniowo wypadło Periphery. Do połowy koncertu słyszalność fatalna. Gitary zaczęły miażdżyc dopiero od połowy setu, wokal strasznie marnie słyszalny, a szkoda, bo kapela zawodowa. Świetnie byłoby słyszeć dokładnie te wszystkie smaczki. Shining - niezłe pojeby i nawet ten chaos udało się jakoś ogarnąć akustycznie, chociaż do Devina dużo brakowało.
Devin jak dla mnie pozamiatał  , brzmieniowy rozkurw - gary, wiosła, brzmienie rewelka, świetny kontakt z publiką. Wizualizacja bardzo przyjemna. Gitarki Devina ciekawe Coś czuję, że chłopaki ze Skervesena muszą zacząć robić świecące gitary
Pozdrawiam wszystkich ziomków z ss.pl, których spotkałem w klubie   

[wrobelsparrow]

Dla mie najbardziej podobały mi się przerwy między piosenkami.

[Franq]

Kolejność imo powinna być odwrotna, bo to Shining zmiażdżył. Periphery blado - podziękowania dla akustyka. Devin jak to Devin. Wokal zajebisty, muza prosta, nudna jak flaki Jak zaczął grać rockowe songi w stylu avril lavigne (a na ekranie pojawiały się pieski i kotki) to się ewakuowałem na zewnątrz.

[Amal_68]

Cały w siniakach, ale żyję wy antyalko dupki
Zbiłem z Devinem piąsię!!!! Jazzu jakie to piękne było 

Kolejność:
1 Devin krul i pan - brzmieniowo miazga. Jeszcze się zbieram. Show też ma niezłe. Kontakt z publicznością i miny . Całe szczęście ja zajebiście lubię proste rockowe kawałki
Długo długo nic
243 Shining - saksofon <3 i faktycznie, okiełznali akustycznie to ich granie. Ale dla mnie za duże ciśnienie w tych ich kawałkach. Momentami, właściwie cały czas nie wiedziałem o co im chodzi.
244 Periperi - słychać że studio pomaga. Szczególnie wokaliście. W sumie potem nawet się nie wsłuchiwałem. Nudne to ich granie. Na dłuższą metę bym wysiadł.

Ogólnie... ostry wpierdol od wszystkich kapel. Dzięki ekipie z SS za meeting.

[commelina]

Czyli wygląda na to ze to paskudna zasada, opierdolić nagłosnienie saprotom zeby gwiazda błyszczała.
Z Waszych opisów dokładnie tak samo było Z Tosinem Tessaraktem i tym kolesiem na początku.
Może i dobrze ze nie dojechałem nie zraziłę sie przeto do kaloryferów tak jak do uczyniłem z Tessaraktem. Po tym koncercie ni kija nie mogę ich słuchać

[Musza]

Czyli wygląda na to ze to paskudna zasada, opierdolić nagłosnienie saprotom zeby gwiazda błyszczała.
Z Waszych opisów dokładnie tak samo było Z Tosinem Tessaraktem i tym kolesiem na początku.
Może i dobrze ze nie dojechałem nie zraziłę sie przeto do kaloryferów tak jak do uczyniłem z Tessaraktem. Po tym koncercie ni kija nie mogę ich słuchać

Kapele tego kalibru mają swoich nagłośnieniowców, akustyka itd. Nie ma mowy, że komuś spierdolą. Na dużych festiwalach to co innego.