Devin Townsend + Periphery + Shining w Warszawie

[Amal_68]

Kto to Spencer?

[Guziel]

Kto to Spencer?

pewnie ktoś znany

[Amal_68]

Aha... To nie znam

[gos.sebastian]

Shining - nie wiem o co chodzi, ładziabadzia i saksofon. Musiałbym dużo dragów przyjąć, żeby kumać taką muzę.
Periphery - setlista - masakra :/ , nagłośnienie - żal ...ale fajne gitary 60pln poszło się po raz kolejny jebać, chyba zacznę jeździć na koncerty za granicę, bo to co się dzieje z nagłośnieniem w Polsce dla kapel pokroju Periphery, Tesseract, Monuments czy SkyHarbor to są kpiny.
Dewin - prosta muza, ale brzmienie najlepsze tego wieczoru i też trochę nie kumam tego SPACE-KICZu, mogłem przebrać się za Zordona albo Spocka i dołączyć do rzeszy dziwnie wyglądającego tłumu

Ps. wiedziałem, że skądś znam wokalistę Periphery

[youshy]

Spoiler

NAJWAŻNIEJSZE! Spencera skok w publikę na sam koniec Ktoś ogarnął, co się tam właściwie wydarzyło? Bo na moje nie został przyjęty przez nikogo i zaliczył glebę, ale nie widziałem zbyt dokładnie.

Spoiler

ktoś go tam chyba podniósł, ale to na chwilę i spierdolił się razem z nim. No generalnie trochę nieudana akcja no ale cóż, hAmerykańce YOLO som

[wuj Bat]

60pln poszło się po raz kolejny jebać

W Stodole przy barze bardzo łatwo tyle wydać, a przynajmniej jest gwarancja dobrej zabawy .

chyba zacznę jeździć na koncerty za granicę, bo to co się dzieje z nagłośnieniem w Polsce dla kapel pokroju Periphery, Tesseract, Monuments czy SkyHarbor to są kpiny.

Dochodzę do wniosku, że to cyzelowanie brzmienia na 3 gity i 6 Fraktali, cała pr0 otoczka itd., statystycznie live po prostu dostaje w dupę, bo środowiskiem naturalnym jest laptop i kanapa w domciu. Ci, co grają z pasją i wiedzą, jak mieć kontakt z publiką, to im nawet Fractal nie przeszkadza .