Bandit - to tak:
1) do tieru V NIE DA SIĘ wyjść na minus, bo tak jest skonstruowany system "płacenia". Tzn da się trzema maszynami: VK2801, M24Chaffee i T-50-2, ale to są bardzo niszowe czołgi do których dochodzą tylko bardzo zdecydowani na nie. I trzeba uważać przy artylerii, bo np. Hummel ma pociski po 1000srebra, więc jak ciągle pudłujemy to na minus się też da, Nie wiem jak odpowiedniki USA i ZSRR, nie grałem,
2) od tieru VI nawet "normalne" czołgi mają tak poustawiane że da się zminusować bitwę, aczkolwiek trzeba trafić na totalny shit happens - tzn. nie zrobimy nic, szybko i głupio zginiemy, team dostanie straszne baty. Przy czym te dwa pierwsze założenia dotyczą maszyn bardzo wrażliwych, np. lekkich i TD, gdzie można naprawdę polec po paru chwilach.
Ale jak grałem choćby VK3601H, to po zamontowaniu najlepszej armaty i ogólnym ogarnięciu stylu gry nim (gdzieś między średnim a ciężkim), robił mi za najlepszego zarabiacza jakiego miałem,
3) obecnie mam trzy tiery VII, i poza przypadkami wymienionymi w pkcie 2) dotyczącymi czołgu lekkiego (AMX 13/75, którego zresztą zaraz skończę expić do tieru VIII, ale następcy nie kupię bo mam dosyć lekkich

) nie dość, że same się utrzymują, to jeszcze nieźle zarabiają (JagdPanther z długą 88, VK3002DB którego co prawda nie polecam, ale to na nim pobiłem rekord zarobków w grze, ponad 50tysięcy srebra

),
4) przy odpowiednim doborze czołgu i skillu gracza, jeszcze na VIII da się ładnie wyjść na swoje, ale ja już się tam nie pcham. Powód? Za dużo czasu na zebranie expa do następnego poziomu. Poza tym grałem z najwyższymi tierami regularnie wsiadając w lighty, i jakoś nie podzielam zdania że wtedy poziom bitew jest najlepszy i najwięcej można się nauczyć. Debile są tak samo na topie jak i na dole, przy czym na topie są groźniejsi

5) dla własnej satysfakcji, poza czołgiem lekkim, średnim i niszczycielem, zrobię sobie też ciężki VII tieru. A w sumie nie zrobię, tylko kupię, bo już go odsłoniłem, ale nie mam teraz czasu na maxowanie następnego pojazdu w kwocie 60-70tys expa.
Jeżeli nie wydajesz realnych pieniędzy na WoT (ja nie wydam nigdy złamanego grosza na żadną grę), spokojnie do tego tieru VI-VII dojdziesz bez większych strat, pomijając te które ponosimy na początku jak czołg i załoga są jeszcze słabe. No i kasę na sam zakup - np. JagdPanthera to ~1.350.000 srebra na czołg, 100.000 na wyszkolenie załogi, 200.000 na dosyłacz (rammer), plus np. długa 88, czyli absolutny obowiązek tej maszyny, to bodaj 117.000.
Korzystaj ze zniżek na zakup czołgu (nie na wszystkie się trafiają, ale 4 czy 5 razy mi się udało), szkolenie załogi (np. chyba do wczoraj była taka weekendowa), sprzęt eksploatacyjny (zestawy naprawcze, apteczki, gaśnice, powyżej IV-V tieru to mus), darmowe konta premium (jest takie na 1 dzień do jutra, a z 1,5 miesiąca temu była premka aż na 3 dni za friko). I oczywiście dobieraj odpowiednio maszyny, bo są takie co zarabiają więcej od innych, a do tego nie pchaj się najpierw w niektóre linie uważane za trudniejsze od innych, np. niemiecką

Jak coś to jeszcze napiszę w razie pytań. A teraz dawaj plusika
