Wymagania sprzętowe? Może i spore, ale jak na nową grę to wygląda jak szit. Gameplay też mi nie przypadł do gustu, sztywne sterowanie, dające mało satysfakcji. O fabule się nie wypowiadam, mimo wszystko gra powinna wciągnąć od razu, żeby nie trzeba było się zmuszać do grania w nią dalej.
nie wiem jak tam u Was na piecach, ale u mnie na konsolce grafika trzyma dobry poziom

nie ma wielkich fajerwerków, ale biorąc pod uwagę nieco większą "skalę" rozgrywki, niż w przeciętnej strzelance ( mam na myśli duże poziomy, dużych wrogów i to, że ogólnie dzieje się tam bardzo dużo ) jest to raczej zrozumiałe. silnik graficzny wzięty jest bodajże z Resident Evil 5 i na jego przykładzie można dość dobrze zauważyć co jest ceną czego

jak dla mnie LP2 za grafikę ma solidną ósemeczkę w skali dziesięciocyfrowej - tu i ówdzie miałem na czym oko zawiesić

co do sterowania, to zgodzę się, że nie do końca wyobrażam sobie tę grę w ustawieniu klawiatura+myszka, bo jednak nie jest to też strzelanka, że tak powiem 'straight forward' i miejscami trzeba trochę przykombinować z przyciskami. poza tym, w walkach wiele zależy od skoków, przewrotów, 'linki' i paru innych kombinacji czasami kilku klawiszy i domyślam się, że na klawiaturze mogła to być katorga. jednak na padzie osobiście nie odczułem żadnego dyskomfortu - kilka możliwych ustawień kamery+bardzo wygodne obłożenie wszystkich ruchów na padzie ( szczególnie kontrola mechami jest naprawdę intuicyjna ) = naprawdę fajna zabawa

no i trzeba dodać też fakt, że LP2 jest grą typowo sieciową - singiel nudzi po jednym przejściu, jednak w co-opie na 4 gierka naprawdę rozwija skrzydła ( sporo rzeczy/ruchów dostępnych jest dopiero w multi ), a on-line na 16 graczy ( liczmy ogromne wyrzutnie rakiet, kilkanaście rodzajów granatów i równie tyle mechów ) to naprawdę barwny mayhem
osobiście niedawno wróciłem do gierki po około półrocznej przerwie i tryby sieciowe znów dają mi tyle zabawy, co wcześniej po zakupie

przyznam też, że od zawsze marzyło mi się móc pograć z kumplami w co-opie w gierkę umożliwiającą rzeź na ogromnym bossie chodząc po nim, czy nawet w jego żołądku
a z innej beczki - polecam gorąco stepmanię
gierka wydawać się może z początku gejowa, bo jest to gra taneczna ( na zasadzie "kupujesz matę, podpinasz i skaczesz po poszczególnych strzałeczkach w rytm muzyki" ) jednak jeśli porzuci się wszelkie opory ( mi zajęło to jeden dzień

), to zabawa potrafi być całkiem fajna. a dlaczego polecam?
jak wiadomo - większość lasek lubi tańczyć. kiedy już zaciągniemy takową ( w moim przypadku była to moja Luba i to w sumie Ona mnie zaciągnęła

), zaczynamy grać. skaczemy, ona też skacze. robi się ciepło, cieplej, gorąco. naturalna reakcja? oczywiście, że się rozbieramy!
a chyba nie muszę mówić, co jest fajnego w podskakującej przez parę godzin prawie-nagiej laseczce...?
słowem - polecam!