ja jak zwykle z innej beczki

powiedzcie mi proszę Panowie, bo się zastanawiam - w 2004 roku jednymi z największych hitów roku na PC były Half Life 2 i Far Cry. tak się składa, że odświeżałem sobie właśnie klasykę ( seria Half Life ) i przy okazji pomyślałem, że sprawdzę również tak dobrze wspominanego przez ludzi Far Cry. i... zostałem strasznie negatywnie sponiewierany przez ogólne wykonanie gierki. może grafika jak na tamte czasy była ładna, ale to, co się dzieje z resztą rzeczy - celowaniem, poruszaniem się, kolizją, AI wrogów ( tuaj masakra - często mądrzej zachowywały się chociażby niemiaszki z pierwszych psx'owych Medal of Honor ), udźwiękowieniem czy polskim dubbingiem ( brzmi jakby kolo podkładający głos nie do końca wiedział, co w danym momencie wykonuje ) - to jest kapa po całości.
wiem, że to już klasyk, ale przy takim HL2e1 wydanym w tym samym roku moim zdaniem wypada straszliwie słabo. podchodziłem już do gierki około 10 razy i za każdym razem po około 15 minutach ją wyłączałem i najpewniej jest już tuż tuż śmietnika.
i stąd chciałem zapytać Was ( osób, które grały w tamtych czasach w FC ) - co w tej grze powinno przykuć moją uwagę? jaki aspekt gameplay'u? ot, po prostu ciekawi mnie, czemu kuuuuupa ludzi uważa ten produkt za grę ponadczasową...
