still more fighting to imo w ogole thrashowy (acz melodyjny) kawalek
i nie wiem, czy slyszales
- imo jest zajebista, jak z reszta caly soundtrack, jako w sumie forumowo-tematyczna nam wariacja nt. osta ff7

i co do wersji black magesow - oni wszystko uproszczaja w chuj, wyobraz sobie np, chyby intro do clash on the big brigde bylo ogarniete jako piekny sweep szybki jak w battle with gilgamesh

za to do AC dali rade nagrywajac OWA i jenove jeszcze raz

no i OSTy z dziecinstwa do dzisiaj sa niemalze stalym elementem moich playlist

i jednym z wazniejszych powodow, dla ktorych za chuj ciezko mi znalezc kogos, z kim bym sie pod wzgledem muzycznym dogadywal - a nawet jesli sie z kims dogaduje, to albo ma juz swoje kapele i dla mnie brak miejsca, albo na niczym nie gra i brak kasy/checi na ogarniecie sie

i tym sposobem gram sobei co najwyzej riffy dla siebie w pokoju, zamiast napierdalac normalne wauki z jakas kapela -,-
a co do bulba i jego coverow...

o ile samo periphery mi niezbyt podchodzi (zwlaszcza ten emowaty jak dla mnie wokal - tylko nie zjedzcie mnie za to stwierdzenie xD), to to co slyszalem od samego bulba (z tymi coverami na czele), to cos po prostu zajebistego
