A co jest złego w Mechaniku?
Rozdzielczość? grafika? Koniec trasy?
No daj spokój.
Obawiam się że nie wiem o czym mówisz. Tzn. kojarzę mniej więcej, ale nigdy w to nie grałem. I chyba mnie nie ciągnie. Serio, chciałbym pograć sobie w symulator o stopniu złożoności jak MaSzyna albo wyższym, a do tego z uroczą, gładką jak pupcia niemowlęcia, cukierkową grafiką. I jeszcze niech się nie ładuje 10 minut. A coś w stylu VATS ale przełożonego na tory (VRTS?) w ogóle byłoby orgazmicznym spełnieniem marzeń. Wyobrażam sobie jak zabawne musiałoby być granie w to jako dyspozytor albo dyżurny (w końcu w vats też mają atc).
Bawiłem się trochę Rail Simulatorem (2007, a także Rail Works 2010, ale ten drugi tytuł po jakimś czasie odmówi posłuszeństwa), ale to nawet w małym stopniu nie to samo. W sensie co to za zabawa jak klikasz guzik i jedziesz. I nie chodzi nawet o to, że idea prowadzenia pociągu z rozruchem tyrystorowym wyklucza nieustanne kręcenie kołem nastawnika, co mnie tak nieuchronnie podnieca, ale brakuje mi setek rzeczy które trzeba zrobić zanim się w końcu ruszy. Nie wiem tylko czy to moja ignorancja i nowoczesne niemieckie lokomotywy tak właśnie działają, czy po prostu ta gra to bardziej zabawka niż symulator. Acz stawiam na to drugie. No i brakuje mi magii tego realizmu z eu07.
W eu07 z kolei ssie grafika, tras jest do bólu mało (ja np. lubię głównie L053 ale ile do cholery można jeździć na jednej, do tego zepsutej trasie?), no i te 10 minut rozruchu...