2013 - The best & the worst

[Pronounce]

Trochę tendencyjny temat
Ale może pozna się coś nowego, coś co się przeoczyło.

Wg mnie najlepsze w tym roku (kolejność przypadkowa). Top 10

Cult Of Luna -Vertikal
Obscure Sphinx - Void Mother
Hacride - Back To Where You've Never Been
Ihsahn - Das Seelenbrechen
Corrections House - Last City Zero
Oranssi Pazuzu - Valonielu
Ulcerate - Vermis
Subrosa-More Constant than the Gods
The Appleseed Cast - Illumination Ritual
Rosetta - The Anaesthete
Celeste - Animale(s)

+ większość płyt Omara Rodrigueza Lopeza

Rozczarowania:
Blindead, brak Tool'a, rozpad Nachtmystium, Gorguts (Ulcerate, które wyszło chyba 2-3 tygodnie później zmiotło), kolejne średnio ciekawe płyty Buckethead'a, średnie NIN

Nadzieje:
Tool (ale tutaj chyba matką głupich jest)
Slipknot (jak wróci do fucków i muzy z pierwszych dwóch albumów, choć nie sądzę)
Ketha
Nachtmystium (mają wydać mimo rozpadu album)
Mayhem (?)

[matisq]

Top 3 tego roku.
1. Winnery Dogs - album zajebiaszczy, fajny, dobrze zagrany, super zaśpiewany i do tego z uczuciem. I love it!!!
2. Break Your Legs - Jaka jest twoja cena - no to z wiadomych powodów
3. Drown My Day - Confessions - koledzy łamią wszystko i zmiatają całą polską scenę jak podmuch po jądrówce.

Dziękuję dobranoc.

[g-zs]

Na plus
Dahaca - The Pure Misanthropy - no genialne wydawnictwo, zajebiście się tego słucha, mój numer 1 z tego roku
Gojira - L'Enfant sauvage - loffciam

Na minus
Heaven shall burn - Veto - czekałem na to jak cholera, przesłuchałem i stwierdziłem że 'meh'